Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego broni sędziów przez zarzutami korupcji - mówi że nie ma na nią żadnych dowodów. Według dziennikarzy piszących o sprawie, prokuratura nie dopuszcza dowodów CBA, argumentując, że zostały zebrane nielegalnie.
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski zapewnił podczas konferencji prasowej, że jeżeli faktycznie są dokumenty potwierdzające, iż sędzia izby cywilnej uczestniczył w korespondencji na temat pomyślnego załatwienia sprawy w Sądzie Najwyższym - będzie to przedmiotem postępowania dyscyplinarnego._ _
_ - Uważam, że pisanie tego typu artykułów jest szkodliwe dla autorytetu państwa, podważa zaufanie do niego - _ powiedział Dąbrowski.
Cień podejrzenia padł na sędziego w wyniku postępowania Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które prowadziło dwie sprawy dotyczące korupcji w sądownictwie, w jednej z nich z CBA współpracował przyrodni brat jednego z bohaterów afery hazardowej Ryszarda S.
W piątek prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie domniemanej korupcji w Sądzie Najwyższym. Jednocześnie toczy się postępowanie dotyczące agentów CBA, zajmujących się wcześniej tą sprawą.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Przegrał sprawę i jest afera? Sędzia tłumaczy - Jestem całkowicie pewien sędziów Sądu Najwyższego - podkreślił prezes SN. | |
Były trener reprezentacji ukarany za korupcję Janusz Wójcik został zdyskwalifikowany na cztery lata. Szkoleniowiec jest oskarżony o ustawianie meczów. | |
Czystka w agencji. Premier dymisjonuje O odwołanie prezesa wnioskował minister rolnictwa Stanisław Kalemba. |