Syryjska Koalicja Narodowa nie zjawi się na konferencji pokojowej w Szwajcarii, jeśli będzie w niej uczestniczył Iran. Dla Asada to ma być wspólna walka z terroryzmem.
Wysoki rangą członek Koalicji Ahmad Ramadan oświadczył, że opozycja _ zawiesza udział w konferencji _ Genewa 2, ponieważ Iran ma swe wojska w Syrii i _ dokonuje inwazji _ na ten kraj.
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun poinformował w niedzielę, że zaprosił Iran na wstępne rozmowy dotyczące Syrii, zaplanowane na środę w Montreux w Szwajcarii przed konferencją pokojową w Genewie. Rzecznik Syryjskiej Koalicji Narodowej Luaj Safi natychmiast napisał na Twitterze, że ugrupowanie to wycofuje się z udziału w Genewie 2, _ dopóki Ban Ki Mun nie odwoła zaproszenia Iranu _.
Sekretarz generalny stoi na stanowisku, że Iran musi uczestniczyć w rozwiązywaniu kryzysu syryjskiego.
_ - Informowaliśmy Ban Ki Muna w przeszłości, że Koalicja nie weźmie udziału w Genewie 2, jeśli zaproszony zostanie Iran _ - podkreślił Ramadan. _ Uważamy Iran za kraj, który dokonuje inwazji na Syrię, wysyła milicje, czy to Strażników Rewolucji, czy Hezbollah _ - dodał.
Bojownicy libańskiego Hezbollahu, wspieranego przez Iran, przyłączyli się do walk w Syrii w zeszłym roku, otwarcie opowiadając się po stronie syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
Za udziałem Iranu w konferencji Genewa 2 opowiedział się w poniedziałek rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Wyraził opinię, że nieodpowiedzialne byłoby niezapewnienie udziału w konferencji _ wszystkich tych, którzy będą bezpośrednio wpływać na rozwój sytuacji w Syrii _.
Szef rosyjskiej dyplomacji wskazał, że na konferencję Genewa 2 zaproszonych zostało ok. 40 państw. _ Popieram podejście sekretarza generalnego ONZ, który wystosował zaproszenia do tych wszystkich krajów, łącznie z Iranem _ - oświadczył Ławrow.
Natomiast szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius wyraził w poniedziałek opinię, że Iranowi nie powinno się zezwalać na udział w rozmowach w Szwajcarii, jeśli Teheran nie zaakceptuje powołania w Syrii rządu przejściowego mającego pełnię władzy wykonawczej. Podobne stanowisko zajmuje Waszyngton i Londyn.
_ - Udział w Genewie 2 jest jednoznaczną akceptacją tego mandatu. W tych warunkach i w interesie pokoju jasne jest, że w konferencji nie może uczestniczyć żaden kraj, jeśli nie zaakceptuje tego mandatu _ - powiedział Fabius.
Trwający od trzech lat konflikt w Syrii pochłonął życie ponad 100 tys. ludzi. Szacuje się, że dodatkowo około 2 mln osób musiały opuścić kraj i 6,5 mln zmuszonych było do zmiany miejsca pobytu w kraju.
* Dla Asada to walka z terroryzmem *
Syryjski prezydent Baszar el-Asad, przeciw któremu w kraju od prawie trzech lat trwa rebelia, oświadczył w opublikowanym dziś wywiadzie dla agencji AFP, że głównym celem konferencji Genewa 2 będzie walka z terroryzmem.
Ocenił, że wśród walczących w Syrii trudno odróżnić rebeliantów od dżihadystów, którzy przyjechali do kraju z innych państw regionu, aby wziąć udział w powstaniu przeciwko jego reżimowi. Jak podkreślił, siły lojalne wobec Damaszku stoją wobec jednego przeciwnika, _ to znaczy terrorystycznych organizacji ekstremistycznych, niezależnie od określeń pojawiających się w zachodnich mediach _.
_ - Konferencja (Genewa 2) musi doprowadzić do konkretnych rezultatów, jeśli chodzi o wojnę z terroryzmem (...), to będzie najważniejszy wynik tej konferencji. Wszelkie rezultaty polityczne, które nie uwzględniają wojny z terroryzmem, nie będą miały żadnej wartości _ - oświadczył Asad w rozmowie z francuską agencją, przeprowadzonej w niedzielę w Damaszku.
Wojna w Syrii wkroczyła w nową fazę wraz z pogłębieniem się konfliktu między rebeliantami a dżihadystami, którzy wcześniej walczyli wspólnie z reżimem Asada. Pod koniec ubiegłego tygodnia Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka szacowało, że w ciągu dwóch tygodni wewnętrznych starć między rebeliantami zginęło ponad 1000 ludzi.
Asad potwierdził też zeszłotygodniowe informacje, według których zachodnie służby wywiadowcze zwróciły się do władz w Damaszku o pomoc w walce z terroryzmem.
Odnosząc się do wyborów prezydenckich, które mają się odbyć w Syrii w czerwcu, szef państwa oświadczył, że są _ duże szanse _, iż w nich wystartuje. Wykluczył też jako _ całkowicie nierealistyczną _ możliwość, by przywódcy syryjskiej opozycji przebywający za granicą otrzymali jakiekolwiek stanowiska ministerialne w nowym rządzie.
_ - Przyjeżdżają oni z zagranicy na pół godziny, po czym uciekają; jak w takim razie mają być członkami rządu? Czy minister może pełnić urząd z zagranicy _ - pytał syryjski prezydent. Jak ocenił, _ takie pomysły są całkiem nierealistyczne i można je uważać za kpinę _.
Asad nawiązał także do toczących się w kraju bez ustanku walk, mówiąc, że lojalne wobec niego siły uczyniły postęp w walce z rebeliantami, których reżim w Damaszku nazywa terrorystami. _ - Możemy powiedzieć, że realizujemy postęp w wojnie antyterrorystycznej, ale to nie oznacza, że zwycięstwo jest bliskie _ - wskazał. Ostrzegł, że _ jeśli Syria przegra tę walkę, chaos zapanuje na całym Bliskim Wschodzie _.
Podkreślił również, że jego siły od wybuchu rebelii w Syrii w marcu 2011 roku nie przeprowadziły _ żadnej masakry _; oskarżył natomiast walczących z nim rebeliantów o to, że _ wszędzie _ dopuszczają się zabójstw cywilów, na co są dowody w postaci nagrań wideo i zdjęć.
Syryjski prezydent powiedział francuskiej agencji, że od początku wojny w jego kraju ani razu nie pomyślał o ucieczce z Syrii. _ - Muszę stać w pierwszym szeregu obrońców ojczyzny. To był jedyny scenariusz od pierwszego dnia kryzysu _ - przekonywał.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ban Ki Mun zaprosza Iran do rozmów Irańczycy potwierdzili przyjazd. Wcześniej zobowiązali się odegrać _ pozytywną i konstruktywną rolę _, jeśli otrzymają zaproszenie. | |
Al-Kaida opanowała miasto w Syrii Wczoraj powiązany z Al-Kaidą ISIL odzyskał kontrolę nad prawie całym miastem Rakka, około 390 km na północny wschód od Damaszku. | |
Krwawe walki między rebeliantami w Syrii Walki między bojownikami radykalnej organizacji Islamskie Państwo Iraku i Lewantu oraz innymi islamistycznymi brygadami rebelianckimi pochłonęły juz blisko 700 ofiar. |