Oficjalnie przez rosyjsko-ukraińską granicę nie przejeżdżały czołgi. Oświadczył to szef misji obserwacyjnej OBWE w Rosji Paul Picard. Niedawno władze w Kijowie informowały, że z Rosji na Ukrainę wjechały czołgi, wyrzutnie rakietowe i ciężarówki z żołnierzami. W rejonie, który patrolujemy, niczego takiego nie zauważyliśmy - powiedział obserwator OBWE._ _
_ - Jak wiadomo, nasz mandat dotyczy posterunków w Doniecku i Gukowie. Na terenie tych przejść niczego takiego nie widzieliśmy _. Szef misji OBWE dodał, że ostatnio coraz więcej osób przekracza rosyjsko-ukraińską granicę.
Paul Picard zauważa również, że w rejonie rosyjskiej granicy, po stronie ukraińskiej panuje spokój. Jak tłumaczy, z tych terenów separatyści całkowicie wyparli ukraińskie wojska, a więc nikt do nikogo nie strzela. Szesnastoosobowa misja OBWE pracuje w Rosji od sierpnia. Jej mandat dotyczy obserwacji dwóch przejść granicznych: Donieck i Gukowo. Oba posterunki znajdują się w obwodzie rostowskim, który graniczy z separatystycznymi regionami Donbasu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Stoltenberg: NATO nadal otwarte dla Ukrainy Podkreślił, że polityka otwartości Sojuszu dobrze się sprawdziła w ciągu ostatnich 20 lat. | |
Zawiesili broń, a każdego dnia ginie 13 osób Za naszą wschodnią granicą każdego dnia ginie średnio 13 osób. | |
Władimir Putin będzie walczył z rewolucjami W opinii Władimira Putina ekstremizm jest zagrożeniem dla stabilności państwa i może zachwiać systemem społeczno-gospodarczym. |