Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Obrońca Jakubowskiej żąda uniewinnienia

0
Podziel się:

Obrońca Aleksandry Jakubowskiej, byłej minister kultury, chce, by sąd ją uniewinnił.

Obrońca Jakubowskiej żąda uniewinnienia
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

src="http://static1.money.pl/i/galeria/68/24/s_2628.jpg"/>ac">fot: PAP/Bartomiej Zborowski[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://www.money.pl/galeria/warszawa;procec;aleksandry;jakubowskiej,galeria,418,0.html)Obrońca Aleksandry Jakubowskiej, byłej minister kultury, chce, by sąd uniewinnił jego klientkę. Taki wniosek złożył w mowie końcowej w jej procesie.

Prokuratura domaga się dla Jakubowskiej dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, zakazu pełnienia przez 10 lat funkcji w administracji rządowej i samorządowej oraz grzywny w wysokości 36 tysięcy złotych.

Obrońca Jakubowskiej przekonywał, że w 2002 roku, podczas prac nad rządowym projektem ustawy o RTV, "wolą i intencją całego rządu, a także Sejmu i większości społeczeństwa było uniemożliwienie prywatyzacji jakiejkolwiek części TVP".

_ W procesie, oprócz Jakubowskiej oskarżeni są urzędnicy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz ministerstwa kultury: Janina S., Iwona G. i Tomasz Ł. Zarzuca się im, że "wspólnie i w porozumieniu", bezprawnie przerobili projekt ustawy medialnej, usuwając z niego słowa "lub czasopisma". _Mecenas Grzegorz Majewski odpierał w ten sposób zarzuty prokuratury, która twierdzi, że Jakubowska bezprawnie dokonała zmian w projekcie ustawy. Zmiany te - według oskarżycieli - polegały na tym, że prywatyzacja telewizji regionalnej miała być niemożliwa, podczas gdy projekt rządu dopuszczał prywatyzację za zgodą ministra skarbu.

Adwokat Jakubowskiej podkreślał, że jeśli chodzi o problem prywatyzacji, żaden członek ówczesnego rządu, włącznie z ministrem skarbu, otrzymując komunikaty prasowe na poszczególnych etapach prac legislacyjnych, nie wnosił zastrzeżeń do projektu, który trafił do Sejmu, a więc do tego, w którym uniemożliwiono prywatyzacji.

Początkowo prokuratura zajmowała się jedynie usunięciem z projektu nowelizacji słów "lub czasopisma". Ich brak w ustawie oznaczał, że wydawcy czasopism mogliby kupić ogólnopolską telewizję, a wydawcy dzienników już nie. Później przedmiotem działań prokuratury stał się cały proces legislacyjny dokumentu, aż do wniesienia go pod obrady Rady Ministrów.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)