Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Nowak pozywa Wprost o 30 milionów złotych

0
Podziel się:

Reprezentujący go mecenas Giertych domaga się sądowego zakazu sprzedaży tytułu.

Nowak pozywa Wprost o 30 milionów złotych
(Tomasz Urbanek/East News)

- _ To pospolite polityczne pałkarstwo, próba zastraszenia nas i wydawcy _ - tak autorzy publikacji _ Wprost _ na temat ministra transportu Sławomira Nowaka oceniają wniosek mec. Romana Giertycha o zabezpieczenie powództwa, które Nowak chce wytoczyć wydawcy tygodnika.

Mec. Giertych, adwokat Nowaka, domaga się m.in. sądowego zakazu ewentualnej sprzedaży tytułu _ Wprost . Dwa dni temu zapowiedział, że wniosek o zabezpieczenie powództwa poprzez orzeczenie zakazu sprzedaży tytułu innemu podmiotowi wynika z faktu, że na 20-30 mln zł wyliczył on koszt opublikowania w wielu mediach przeprosin, czego Nowak będzie się domagał od wydawcy tygodnika. _

_ - Co wycenił Nowak? Na pewno nie swój wizerunek. To po prostu cyniczne zagranie, przemyślana strategia ocalenia swojej mocno nadszarpniętej reputacji. Przede wszystkim Nowak w ten sposób ratuje swoją posadę w rządzie, wszakże obiecał premierowi, że odda sprawę do sądu, co miałoby dowieść jego transparentności. Jednak w tym celu nie musiał żądać 30 mln zł. Wystarczyłaby znacznie mniejsza kwota z przeznaczeniem na pożyteczny cel. Przecież chodzi tylko o prawdę. Wiadomo więc, że nie chodzi o prawdę, zresztą prawda jest opisana w naszym artykule _ - napisali redaktor naczelny _ Wprost _ Sylwester Latkowski, jego zastępca Cezary Bielakowski oraz szef działu śledczego tygodnika Michał Majewski.

_ - To pospolite polityczne pałkarstwo. Próba zastraszenia nas i wydawcy: przestańcie o mnie pisać. Gwarantujemy ministrowi Nowakowi i jego prawnikowi, że nie przestaniemy _ - podkreślili w tekście opublikowanym dziś na stronie internetowej tygodnika.

_ Wprost _ pisał m.in., że Nowak ma koleżeńskie układy z biznesmenami zarabiającymi na kontraktach z państwowymi firmami i doradzającymi PO. Tygodnik opisał m.in. wizyty ministra w ekskluzywnym klubie w Warszawie, gdzie był zapraszany przez osoby związane ze spółką CAM Media.

Według autorów artykułu firma - dzięki kontraktom z państwowymi spółkami i instytucjami rządowymi - zarobiła miliony zł. Z jej usług korzystało m.in. MSZ, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, PGE, PKP, Poczta Polska, Ruch i Totalizator Sportowy. Ponadto w artykule napisano, że Nowak wymieniał się z jednym z biznesmenów zegarkami.

Nowak zapowiedział wtedy, że skieruje sprawę do sądu, bo tygodnik naruszył jego dobre imię. Oświadczył, że artykuł ma charakter insynuacyjny i oparty został na zestawieniu plotek z faktami.

Giertych powiedział, że przyczyną pozwu - który będzie złożony po rozstrzygnięciu przez sąd wniosku o zabezpieczenie powództwa - będzie fakt, że _ Wprost _ bezzasadnie sugerował przyjmowanie przez ministra transportu korzyści majątkowych przy kontraktach. We wniosku o zabezpieczeniu mowa jest o pozwaniu wydawcy _ Wprost _. Zarazem Giertych nie wyklucza pozwania także autorów inkryminowanego tekstu i redaktora naczelnego tygodnika.

Czytaj więcej w Money.pl
Nowak tłumaczył się premierowi z... zegarków _ Jedyny wartościowy zegarek otrzymałem w prezencie urodzinowym od żony i rodziny. Premier go obejrzał _.
Co łączy Nowaka z Giertychem? Sprawdź Minister transportu zapowiedział, że skieruje do sądu sprawę publikacji tygodnika, który opisał jego związki z biznesmenami.
Minister musi udowodnić swoją niewinność - _ On wie, że musi umieć udokumentować swe racje i przekonać, że insynuacje zawarte w artykule są nieprawdziwe _ - oświadczył premier.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)