Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Niejednoznaczny wynik rozmów w Genewie

0
Podziel się:

Deeskalacja nie oznacza, że Władimir Putin porzucił cel roztoczenia kontroli Moskwy nad maksymalnie dużą częścią Ukrainy i sprawienia, że rządzenie pozostałą częścią będzie niemożliwe - pisze dzisiaj Washington Post.

Władimir Putin
Władimir Putin (fot. Jedimentat44/ Creative Commons/flickr)

_ Deeskalacja _ nie oznacza, że Władimir Putin porzucił cel roztoczenia kontroli Moskwy nad maksymalnie dużą częścią Ukrainy i sprawienia, że rządzenie pozostałą częścią będzie niemożliwe - pisze dzisiaj _ Washington Post _, komentując rozmowy w Genewie.

Gazeta przywołuje wystąpienie Putina na czwartkowej telekonferencji, kiedy przypomniał on, że otrzymał od rosyjskiego parlamentu zgodę na inwazję wschodniej Ukrainy i określił region mianem Noworosji. Dowodzi to zdaniem waszyngtońskiego dziennika, że ambicje Putina, aby _ przewrócić do góry nogami pozimnowojenny porządek w Europie pozostają niezmienne _.

Sekretarz stanu USA John Kerry przekazał w czwartek słowa szefa dyplomacji Rosji Siergieja Ławrowa, według których rosyjskie wojska zmasowane na ukraińskiej granicy zostaną wycofane tylko w przypadku _ realizacji procesu konstytucyjnego _ na Ukrainie - pisze _ Washington Post _. _ Innymi słowy Moskwa zastrzega sobie prawo użycia siły, jeśli nie uzyska poszatkowanej Ukrainy, do czego dąży _ - wyjaśnia gazeta.

Jak przypomina w komentarzu redakcyjnym, w Genewie uzgodniono, że prorosyjskie grupy zostaną ewakuowane i rozbrojone pod okiem międzynarodowych obserwatorów. W zamian ukraiński rząd zobowiązał się do reform konstytucyjnych przyznających większą autonomię wschodnim regionom. Putin nie zaakceptuje jednak żadnego rozwiązania politycznego przewidującego _ niepodległy naród zdolny do podejmowania samodzielnych decyzji w sprawie swych powiązań gospodarczych czy sojusz _ - zaznacza.

_ Washington Post _ odnotowuje, że rosyjski prezydent _ uniknął zachodnich sankcji, które być może dotknęłyby kolejnych ludzi z jego najbliższego otoczenia, dając ukraińskiemu rządowi szanse spełnienia jego postulatów _. _ Najwyraźniej Putin ma nadzieję, że zarówno administracja Baracka Obamy, jak i Unia Europejska będą liczyć, że Kijów ugnie się pod żądaniami _ - napisano w komentarzu.

Niemniej - podsumowuje _ Washington Post _ - Kerry był usprawiedliwiony, chwaląc porozumienie genewskie. _ Jeśli zostanie ono wdrożone, Ukraina zostanie odciągnięta od równi pochyłej, która mogła doprowadzić do wojny domowej. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy muszą teraz dopilnować, by Rosja faktycznie położyła kres swojej interwencji, a Ukraina nie była zmuszona do nieakceptowalnych ustępstw, aby uniknąć kolejnej _ - podkreśla dziennik.

Czytaj więcej w Money.pl
Waszyngton i Bruksela nie upilnują Putina? Tamtejsi komentatorzy podkreślają, że wciąż najwięcej w tej sprawie ma do powiedzenia Władimir Putin, którego nie będą nigdy w stanie upilnować Waszyngton ani Bruksela, a tym bardziej więc i Kijów.
W Kijowie pikietowali pod telewizją Protestujący żądali, aby dziennikarze uczciwie informowali o wydarzeniach w stolicy. W Kijowie trwają protesty przeciwko unii celnej Ukrainy z Rosją.
Porozumienie w sprawie Ukrainy "fatalne" Tak uważa lider Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek. Polityk kandydujący do Parlamentu Europejskiego z list PiS-u mówił w radiowej Trójce, że jest to powrót do ducha Jałty.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)