Minister cyfryzacji i administracji Rafał Trzaskowski ma nadzieję, że UE zdoła zakończyć prace nad rozporządzeniem o ochronie danych do końca 2014 r. Unia wreszcie zaczyna dyskusję o kontrowersyjnych szczegółach rozporządzenia - powiedział minister w Brukseli.
_ Wygląda na to, że większość państw UE chce na serio zacząć pracować nad rozporządzeniem o ochronie danych osobowych _ - ocenił Trzaskowski po wtorkowym posiedzeniu ministrów państw Unii, odpowiedzialnych za sferę ochrony danych.
Jak dodał, jeszcze parę miesięcy temu pojawiały się pomysły, które podważały filozofię projektu zaproponowanego przez Komisję Europejską i Parlament Europejski. Projekt reformy dostosuje unijne regulacje ochrony danych z 1995 roku do nowych wyzwań, związanych z rozwojem internetu.
_ W tej chwili państwa UE uznają, że jest potrzebne nowe rozporządzenie, trzeba lepiej chronić dane osobowe obywateli, a rozwiązania prawne z lat 90. XX wieku nie przystają do wymagań rzeczywistości _ - ocenił Trzaskowski. _ Wreszcie zaczynamy dyskutować o kontrowersyjnych szczegółach, co pozwala mieć nadzieję, że jeśli rozwiążemy te problemy, to będziemy w stanie się porozumieć w Radzie UE - dodał. Według ministra celem jest przyjęcie nowego rozporządzenia do końca 2014 r. _
_ __ Ministrowie dyskutowali m.in. o tym, jak rozwiązać sprawę tzw. profilowania, czyli w jaki sposób na podstawie zachowań użytkowników sieci, można określić ich preferencje w przyszłości, aby np. skierować do nich odpowiednią reklamę. _Chodzi o to, by pozwolić na profilowanie tam, gdzie się ono przydaje i przynosi pozytywne skutki, ale zakazać tam, gdzie może to doprowadzić do negatywnych skutków, np. dyskryminacji" - powiedział Trzaskowski. _ Jeżeli ktoś zamawia przez internet chipsy i koszulki XXL, to za kilka lat mógłby być zupełnie inaczej traktowany przez firmy ubezpieczeniowe, które mogą uznać, że jego zachowanie prowadzi do większego ryzyka _ - tłumaczył minister.
Tematem dyskusji była też możliwość wycofywania i przenoszenia danych, zgromadzonych np. na jednym serwisie społecznościowym do innego, a także zakres terytorialny nowego rozporządzenia, czyli zobowiązane do przestrzegania jego zapisów także przez usługodawców z krajów trzecich działających na unijnym rynku.
Według unijnej komisarz sprawiedliwości Viviane Reding w tych trzech sprawach (profilowanie, przenoszenie danych i zakres terytorialny) UE poszła o krok do przodu. _ Przeszliśmy od abstrakcyjnej dyskusji do bardziej konkretnych i politycznych spraw _ - powiedziała Reding na konferencji prasowej.
Żadne decyzje jednak we wtorek nie zapadły. Według nieoficjalnych informacji _ hamulcowymi _ w pracach nad nowymi unijnymi przepisami o ochronie danych są głównie Niemcy i Wielka Brytania. Jednym z powodów tej postawy jest obawa, że zbyt wyśrubowane regulacje będą obciążeniem dla gospodarki. Z kolei zwolennicy reformy unijnych przepisów argumentują, że jej konieczność uwidocznił ubiegłoroczny skandal po ujawnieniu programów masowej inwigilacji elektronicznej, prowadzonych przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), a także służby niektórych państw europejskich.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kobiety w UE pracują 59 dni "za darmo" Różnica w wynagrodzeniu godzinowym kobiety i mężczyzny nadal wynosi ok. 16 proc. | |
Do poszkodowanych płyną miliardy złotych Prawie miliard złotych trafił do 54 tysięcy osób poszkodowanych w wyniku klęsk żywiołowych w latach 2010-2013. 2,4 miliarda złotych, z rezerwy celowej, dostały samorządy na odbudowanie zniszczonej infrastruktury. | |
Premier Włoch odcina się od UE. Zaskakuje Z pierwszą zagraniczną podróżą nie pojedzie do Brukseli, ale do Tunisu. |