Średnio 25 minut, a w ekstremalnych przypadkach nawet 6 godzin - tyle trzeba czekać na przyjazd policji w Krakowie. Ze statystyk wynika, że krakowscy policjanci należą do najwolniejszych w Polsce.
O szybkości reakcji krakowskich policjantów na własnej skórze przekonał się pan Zbyszek, który po groźnym wypadku przy wjeździe do Krakowa na zakopiance musiał czekać w deszczu na przyjazd drogówki 6 godzin. - _ Czekaliśmy i patrzyliśmy jak inne samochody się zderzają koło nas _ - potwierdza.
- _ Nie ma co ukrywać, że to jest długi czas dojazdu _ - komentuje młodszy inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji.
Patrole w pierwszej kolejności wysyłane są tam, gdzie istnieje zagrożenie życia, a na czas przejazdu najbardziej wpływają korki. - _ Wystarczy wyjechać na ulice jak trochę popada i od razu całe miasto się korkuje. Argument korków nie przemawia do pana Zbyszka, bo innym służbą udało się dotrzeć na miejsce wypadku dużo szybciej. - _Straż pożarna przyjechała w ciągu 3 minut - błyskawicznie. Tak samo pogotowie było chwilę później" - podkreśla.
Dariusz Nowak zaznacza, że duży wpływ na czas dojazdu ma zbyt mała ilość policyjnych etatów. - _ Dzisiaj w Krakowie - przeliczając na ilość ludzi, powinno być około 6 tysięcy policjantów, a są 2 tysiące _ - twierdzi Nowak.
W tej chwili przy takiej liczbie policjantów najlepszym sposobem na walkę z przestępcami może okazać uzbrojenie się w cierpliwość.
Dla porównania - w Warszawie, Katowicach, czy Szczecinie trzeba zaczekać 15 minut od momentu zgłoszenia sprawy do przyjazdu patrolu. Najlepiej policjanci wypadają w Białymstoku. Tam trzeba czekać średnio 5 minut.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zażądali surowszych mandatów dla kierowców Uważają, że nie tylko nieuchronność kary, lecz również jej wysokość ma wpływ na zachowanie na drogach. | |
Ponad 200 ofiar gwiazdora gwałciciela? Scotland Yard bada sprawę nieżyjącego telewizyjnego idola Jimmy'ego Savile'a i jego seksualnych upodobań. | |
Chaos na ulicach Watykanu. Gdzie jest policja? Tysiące handlarzy, setki nielegalnych przewodników oferujących miejsca w kolejce do Muzeów Watykańskich, chaos i bezprawie - tak wyglądają okolice Placu świętego Piotra. |