Nagrania z wieży kontroli lotów: Rosjanie nie reagowali

- _ Komisja badająca wypadki lotnicze ma jeden cel - przeanalizować wszystkie czynniki, które miały wpływ na przebieg zdarzeń. Analiza ma pomóc wyciągnąć wnioski na przyszłość, które uchronią nas przed powtórzeniem błędów. Komisja nie szuka winnych _ - zaznaczył Jerzy Miller, otwierając konferencję poświęconą nagraniom z wieży kontroli lotów.

Mimo to szef MSWiA wytknął Rosjanom, że nie poinformowali strony polskiej o fatalnych warunkach meteorologicznych na lotnisku, o których wiedzieli jeszcze przed startem rządowego samolotu. Komisja odniosła się także do oskarżeń o brak sterylności w kabinie pilotów, która miała być jedną z głównych przyczyn katastrofy.

Nasi eksperci wskazują na fakt, że w wieży kontrolnej przebywał zastępca dowódcy bazy, który, pomimo że nie miał do tego uprawnień, prowadził korespondencję radiową z załogą Tupolewa. - _ Czy w tym wypadku można mówić o sterylności? _ - pyta komisja.

Najpoważniejszym zarzutem w stosunku do Rosjan jest jednak fakt, że kontroler strefy lądowania kilkakrotnie zignorował informację o nieprawidłowym kursie Tupolewa. Póki rządowy samolot znajdował się powyżej ścieżki lądowania, nie było bezpośredniego zagrożenia. Kiedy zszedł poniżej, kontrolerzy powinni byli zareagować natychmiast.

Co więcej, komenda _ terrain ahead _ powinna była paść dużo wcześniej, niż to miało miejsce, a o odejściu na drugi krąg powinien zadecydować kontroler lotu, a nie dowódca Tupolewa.

Zdaniem komisji nagrania z wieży kontroli lotów w Smoleńsku jednoznacznie wskazują na współwinę Rosjan. Kontrolerzy pod wpływem silnego stresu spowodowanego wagą zdarzenia popełnili serię podstawowych błędów i nie zapewnili polskiej załodze potrzebnego wsparcia. Są więc współodpowiedzialni za tragedię i powinni się do tego przyznać.