Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Muzyka w internecie z nowymi licencjami? Tego chce Bruksela

0
Podziel się:

Licencję, która dawałaby prawo do udostępniania online utworu muzycznego w wielu lub wszystkich krajach UE oraz ostrzejsze wymogi dla organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi - takie przepisy zaproponowała Komisja Europejska.

Muzyka w internecie z nowymi licencjami? Tego chce Bruksela
(smarles/sxc.hu)

Licencję, która dawałaby prawo do udostępniania online utworu muzycznego w wielu lub wszystkich krajach UE oraz ostrzejsze wymogi dla organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi - takie przepisy zaproponowała Komisja Europejska.

Chodzi o przepisy, które - jak twierdzi KE - poprawiłyby standardy działania stowarzyszeń zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, a także dostosowałyby udzielanie licencji na utwory muzyczne do realiów internetu.

Od lat licencji na wykorzystanie utworu muzycznego udzielają stowarzyszenia zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Reprezentują one głównie twórców (autorów słów i muzyki), bo oddzielne prawa do utworu ma producent, który bardzo często reprezentuje również wykonawcę. Firma, która dostarcza muzykę przez internet - czy w postaci transmisji (np. radio internetowe)
, czy jako pliki do ściągania, czy w postaci muzyki do gier - musi otrzymać na nią licencję.

I właśnie sposób funkcjonowania licencji na muzykę dostarczaną online KE chce zmienić. _ - Żyjemy w czasach wolnego rynku i internetu i chcemy, by prawa autorskie były na miarę swojego czasu i jednolitego rynku UE _ - przekonywałkomisarz UE ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier. KE chce wprowadzić system licencji na wiele krajów - aby stowarzyszenie zbiorowego zarządzania prawami autorskimi mogło udzielać licencji na użytkowanie utworu online w wielu krajach UE lub całej Unii.

W praktyce - jak proponuje KE - mogłoby to nastąpić na cztery sposoby. Stowarzyszenie mogłoby samo przyznawać licencję na wiele krajów na cały swój repertuar - ale musiałoby spełnić pewne wymogi administracyjne, by sprawnie zarządzać danymi o utworach oraz finansami. Jeśli nie spełnia tych wymogów, mogłoby zlecić funkcje administracyjne innej firmie. Mogłoby połączyć swój repertuar ze stowarzyszeniem z innego państwa, które spełnia wymogi udzielania licencji na wiele krajów. I wreszcie, mogłoby wspólnie z kilkoma stowarzyszeniami z innych krajów utworzyć filię, która udzielałaby takich międzynarodowych licencji na wykorzystywanie online repertuaru każdego ze swych członków.

Źródła unijne powiedziały w środę, że KE nie chce, by wszystkie stowarzyszenia musiały być zdolne do samodzielnego udzielania licencji na wiele krajów, natomiast chce je zachęcać do łączenia repertuarów. Komisji zależy na tym, by _ żaden krajowy repertuar muzyczny nie został ograniczony do jednego terytorium _. KE nie dąży jednak do _ jednej europejskiej licencji _, bo to wymagałoby powstania scentralizowanej organizacji i groziłoby monopolem.

Propozycja Barniera daje także więcej swobody twórcom. Zmierza do tego, by mogli oni wybierać stowarzyszenie, które ich reprezentuje - nawet stowarzyszenie z innego kraju UE, a także - by mogli wycofać całość lub część praw, do których reprezentowania upoważnili wcześniej organizację. KE chce, by twórcy dostawali tantiemy nie później niż rok od zakończenia roku finansowego, w którym stowarzyszenie pobrało opłaty. Chce też, by członkowie stowarzyszeń mogli powoływać i odwoływać dyrektora oraz decydować w sprawie dystrybucji i inwestowania zebranych przez stowarzyszenie dochodów.

KE gani stowarzyszenia za _ niewystarczającą przejrzystość _ i problemy z zarządzaniem, i nalega, by poprawiły standardy działania. W praktyce - by zapewniły udział posiadaczy praw autorskich w procesie decyzyjnym, zagwarantowały odpowiednie zarządzanie wpływami finansowymi i składały roczne sprawozdania. To ma dotyczyć wszystkich stowarzyszeń zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, z branży muzycznej, audiowizualnej i wydawniczej. Jest ich w UE ponad 250.

Szczególnie te stowarzyszenia, które mają udzielać międzynarodowych licencji na muzykę w internecie, zgodnie z propozycją KE będą musiały się unowocześnić: stworzyć bazy danych pozwalające na identyfikowanie utworów (a więc zainwestować w odpowiedni sprzęt informatyczny), przygotować się do szybkiego wystawiania rachunków dostawcom internetowym oraz płacenia na czas twórcom. _ Teraz stowarzyszenia nie są gotowe do wydawania licencji na wiele krajów, ale tego wymaga rynek cyfrowy _ - podkreślił Barnier.

Według danych KE wartość rynku nagrań muzycznych w UE wynosi 6 mld euro. Około 80 proc. dochodów, jakimi zarządza 250 stowarzyszeń w UE, pochodzi z wykorzystywania praw autorskich w branży muzycznej.

Czytaj więcej w Money.pl
Tu piractwo jest największe w Europie Krajem o najwyższym poziomie piractwa w Europie jest Hiszpania.
Sprzedaż płyt przenosi się do sieci Fani muzyki wybierają elektroniczne wersje albumów muzycznych. Wirtualne utwory już dzisiaj mają 26 procent udziału w światowym rynku.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)