Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Luka w prawie prasowym. Chodzi o sprostowania

0
Podziel się:

Dziś, decyzją Trybunału Konstytucyjnego, przestaje obowiązywać część starych przepisów. - To rzeczywiście jest problem - przyznaje przewodnicząca KRRiT.

Luka w prawie prasowym. Chodzi o sprostowania
(TommL/iStockPhoto)

Półtora roku miał parlament na nowelizację prawa prasowego. Ale nie zdążył. Z połową czerwca powstaje więc luka prawna. Dziś, decyzją Trybunału Konstytucyjnego, przestaje obowiązywać część starych przepisów dotyczących zamieszczania - lub odmowy publikacji - sprostowań.

Adwokat Joanna Woźniak z kancelarii Cottyn zapewnia, że prawa osób prywatnych, instytucji i firm, które poczują się urażone czy zniesławione publikacją w mediach, będą - mimo luki prawnej - nadal chronione. - _ To, że uchylone zostały pewne przepisy, nie oznacza, że osoba, która chciałaby domagać się sprostowania traci swoje prawa. Nadal może zwrócić się do redaktora naczelnego z wnioskiem o publikację sprostowania i nadal może odwołać się do sądu, jeżeli nie zgadza się z decyzją redaktora naczelnego _ - twierdzi Joanna Woźniak.

- _ Wydaje się, że większy problem powstanie dla redakcji ponieważ zabraknie im przepisów, które pozwalają na ocenę sprostowania. Taką sytuację powinny rozstrzygnąć sądy do czasu wprowadzenia nowelizacji _ - dodaje.

POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI PRAWNICZKI:

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak ma nadzieję, że luka prawna nie będzie trwać długo. Spodziewa się wyważenia interesów obu stron potencjalnych sporów. Chodzi o to, by prawo - także osób publicznych - do ochrony dobrego imienia było gwarantowane, ale by nie oznaczało to równoczesnego paraliżu mediów. Szef KRRiT pokłada też nadzieję w większej sprawności sądów.

- _ To rzeczywiście jest problem, ale jest on stary jak media masowe. Boleśnie wolność mediów odczuwają politycy. Często są zresztą niesprawiedliwie traktowani przez media i szukają jakiegoś zabezpieczenia prawnego _ - tłumaczy Jan Dworak.

- _ Też nie można obrzucać człowieka błotem tylko dlatego, że zajmuje oficjalne stanowisko, ale z kolei można z nim polemizować, nawet bardzo ostro, nawet niesprawiedliwie, jeśli dotyczy to wykonywanej przez niego funkcji lub podejmowanej decyzji _ - dodał.

Z kolei prezes Telewizji Polskiej Juliusz Braun przyznaje, że w spory z mediami najczęściej wchodzą politycy. W jego ocenie, problem sprostowań w większym stopniu dotyczy prasy, niż mediów elektronicznych.

Odnośne przepisy zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Sędziowie zauważyli, że prawo prasowe nie określa precyzyjnie co jest sprostowaniem, a co odpowiedzią. To kluczowe rozróżnienie. Przy błędnej ocenie, redaktor naczelny mógłby - w świetle starych przepisów - nawet pójść do więzienia.

Czytaj więcej w Money.pl
Senat mniej restrykcyjny wobec dziennikarzy Senat zdecydował, że wystąpi z inicjatywą nowelizacji Prawa prasowego. Propozycje senatorów przewidują pozostawienie sprostowań, a likwidację odpowiedzi, jako formy reakcji na publikacje. Teraz projekt nowelizacji trafi do Sejmu.
Odpowiedź zamiast sprostowania prasowego? Trzy senackie komisje opowiedziały się podczas pierwszego czytania projektu noweli Prawa prasowego za pozostawieniem sprostowania.
Marszałek nie ma zamiaru mordowania prasy? Pod hasłem Senat zabija prasę wczoraj w największych polskich pismach ukazał się apel redaktorów naczelnych o wycofanie się z projektu noweli Prawa prasowego.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)