Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ksiądz-oszust i jego żona żerowali na Polakach

0
Podziel się:

Spółka należąca do duchownego nielegalnie zatrudniała Polaków i oszukiwała przy wypłacie wynagrodzenia.

Ksiądz-oszust i jego żona żerowali na Polakach
(scazon/CC/Flickr)

Kanadyjska spółka należąca do ukraińskiego księdza prawosławnego, jego żony i wspólnika nielegalnie zatrudniała Polaków i oszukiwała ich przy wypłacie wynagrodzenia. Ksiądz John Lipinski przyznał się dziś do winy.

Większość z oszukanych Polaków wróciła do kraju wiele miesięcy temu. Niektórzy z nich są jednak nadal w Kanadzie i starają się o prawo pobytu - podał portal internetowy telewizji CBC.

W połowie 2011 roku policja postawiła księdzu Lipinskiemu z St. Paul w prowincji Alberta zarzut nielegalnego sprowadzania pracowników i ich finansowego wykorzystania. Szacowano, że jego firma niezgodnie z prawem zarobiła ok. 1 mln dolarów w ciągu niecałych dwóch lat. Lipinski sprowadził z Polski ok. 60 spawaczy i operatorów maszyn, jednak zamiast płacić im zakontraktowaną stawkę 24 dolarów kanadyjskich za godzinę, płacił tylko 10-12 dolarów, czyli w granicach płacy minimalnej.

Pracowników zagranicznych sprowadzano jako studentów, którzy otrzymywali wizy studenckie, mieli uczyć się angielskiego i spawania. Jednak tylko kilku z nich rzeczywiście uczęszczało na kurs językowy, a żaden - na kursy spawania.

W ubiegłym roku rozpoczął się proces na podstawie przepisów dotyczących ochrony imigrantów. We wtorek, jak poinformowały media, zawarto przed sądem ugodę: Lipinski i jego wspólnicy przyznali się do winy. Zapłacą też 215 tys. dolarów kanadyjskich kary. Pieniądze otrzyma szkoła, którą Lipinski wykorzystywał sprowadzając zagranicznych pracowników.

Ukraiński ksiądz rekrutował w Polsce na podstawie ogłoszeń w prasie i informacji w internecie. Pierwsi Polacy zaczęli przyjeżdżać do Kanady w grudniu 2005 roku. Byli zmuszani do podpisywania umów, w których zobowiązywali się m.in. do nierozmawiania o tym, jak przyjechali do pracy. Za złamanie warunków kontraktu miało im grozić 25 tys. dolarów kanadyjskich grzywny oraz deportacja. Obiecywano im przy tym, że będą mogli sprowadzić rodziny.

Jeszcze w 2011 roku oszukani Polacy przygotowali zbiorowy pozew domagając się 5,5 mln dolarów kanadyjskich odszkodowania. Na razie nie ma informacji o losach tego pozwu. Lipinski, który został przez swoje władze kościelne zawieszony w obowiązkach, wystosował wówczas kontrpozew, domagając się od Polaków 10 mln dolarów odszkodowania za przygotowanie rzekomego _ spisku _, mającego umożliwić im pozostanie w Kanadzie.

Czytaj więcej w Money.pl
Kanada nie godzi się na eutanazję. Znowu Kanadyjski rząd złożył apelację od orzeczenia Sądu Najwyższego, który miesiąc temu orzekł, iż zakaz wspomaganego samobójstwa jest niekonstytucyjny.
Bunt naukowców. Chcą zarabiać jak inni Za tę samą pracę naukowcy z różnych krajów otrzymują niższe wynagrodzenie.
Monitoring jest już wszędzie? Może dojść do buntu Kamer monitoringu jest w Wielkiej Brytanii nie tylko coraz więcej, lecz stają się one coraz bardziej precyzyjne. Już teraz dostępne są kamery o rozdzielczości 29 megapikseli.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)