Uzbrojeni napastnicy zabili w mieście Bor co najmniej 20 osób. 70 zostało rannych. Ofiary to głównie cywile, którzy uczestniczyli w pokojowym proteście.
Napastnicy posłużyli się granatnikami przeciwpancernymi. Najpierw rozbili ogrodzenie, a potem zaczęli strzelać do ludzi, którzy zamieszkiwali obóz. W całym Sudanie Południowym w bazach ONZ przebywa ponad 67 tysięcy cywilów. Mają być chronieni przed atakami na tle etnicznym. Poza obozami toczą się ostre walki rebeliantów.
Szef Organizacji Narodów Zjednoczonych Ban Ki-moon potępił krwawą napaść. Jak powiedział jego rzecznik Stephane Dujarric, _ sekretarz generalny ONZ przypomina, że każdy atak w pokojowym obozie organizacji jest niedopuszczalny i stanowi zbrodnię wojenną _.
Ambasadorka Stanów Zjednoczonych przy ONZ Samantha Power mówi o nieludzkim ataku, który pogwałcił fundamentalne prawa ochrony ludności cywilnej. Dodała, że Organizacja Narodów Zjednoczonych jest zdeterminowana, by pociągnąć sprawców do odpowiedzialności.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Specjalna akcja UE na rzecz Sudanu Płd. Wysłannik szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton uda się do Sudanu Południowego, by pomóc w znalezieniu politycznego rozwiązania w konflikcie etnicznym. | |
Tłum zaatakował bazę ONZ. Są ofiary Od wczoraj w Sudanie toczy się walka o miasto Bor, stolicę Jonglei, które najpierw opanowali żołnierze z ludu Nuerów, wierni byłemu wiceprezydentowi Riekowi Macharowi, który również jest Nuerem. | |
ONZ: Nie deportujcie uchodźców z Syrii Uchodźcy na ogół przybywają z terytorium Turcji i są zmuszani tam wracać. |