Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Korupcja w Polsce. Nie ma wyroku ws. ubezpieczania Elektrowni Opole

0
Podziel się:

Sędzia prowadząca sprawę poinformowała o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu wobec ośmiu oskarżonych.

Korupcja w Polsce. Nie ma wyroku ws. ubezpieczania Elektrowni Opole
(Bartosz Krupa/East News)

Opolski Sąd Okręgowy nie wydał dziś wyroku w sprawie nieprawidłowości i korupcji, do jakich miało dojść przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole. Sędzia prowadząca sprawę uprzedziła jedynie o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu wobec ośmiu oskarżonych.

W procesie dotyczącym korupcji przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole na ławie oskarżonych zasiada obecnie 16 osób. Wśród nich jest dwoje bylych posłów SLD - Jerzy Szteliga i Aleksandra Jakubowska.

Wyrok w sprawie mógł zapaść już w listopadzie. Opolski sąd postanowił jednak wznowić przewód sądowy w związku z możliwością zmiany kwalifikacji prawnej czynów. Prowadząca sprawę sędzia Agata Menes na piątkowej rozprawie uprzedziła, że zmiana kwalifikacji może dotyczyć 8 oskarżonych.

Byłemu prezesowi Elektrowni Opole Henrykowi Sz. oraz innemu oskarżonemu Leszkowi W. zarzucono m.in. przyjęcie korzyści majątkowej znacznej wartości. W ich przypadku sąd uznał, że zmiana kwalifikacji może polegać na odstąpieniu od zarzutu przyjęcia korzyści znacznej wartości. Czterem innym oskarżonym zarzucono poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i pranie brudnych pieniędzy. Sąd uprzedził w piątek o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej na taką, która dotyczyć będzie w ich przypadku tylko poświadczenia nieprawdy w dokumentach dla osiągnięcia korzyści majątkowej.

O przerwanie rozprawy w piątek zawnioskował prokurator, który chce zapoznać się ze zmianami i pisemnie się do nich ustosunkować. Kolejną rozprawę wyznaczono na 19 grudnia. Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego sądu okręgowego uznała, iż _ wydaje się, że wyrok może wtedy zapaść _. _ - Gdyby nie zapadł 19 grudnia, to według deklaracji sędziego zapadnie 22 grudnia _ - dodała.

Proces w sprawie ubezpieczania Elektrowni Opole rozpoczął się w marcu 2009 r. Prokuratura oskarżyła m.in. byłych polityków o przyjmowanie łapówek w związku z ubezpieczaniem majątku elektrowni. Jakubowska - zdaniem prokuratury - przyjęła ponad 480 tys. zł., Szteliga usłyszał zarzut przyjęcia 90 tys. zł. na rzecz stowarzyszenia _ Dla Przyszłości _, któremu szefował. Oprócz nich o korupcję oskarżeni zostali m.in. były prezes elektrowni Henryk Sz.; była szefowa opolskiego oddziału PZU Stanisława Ch.; mąż Jakubowskiej; właściciele kancelarii brokerskiej, która pośredniczyła w ubezpieczaniu oraz osoby, które miały pomagać w praniu brudnych pieniędzy z łapówek.

Akt oskarżenia obejmował w sumie sto zarzutów, w większości dotyczących właśnie korupcji oraz prania brudnych pieniędzy, ale także wyprowadzenia i przywłaszczenia pieniędzy przez Stanisławę Ch. z towarzystwa ubezpieczeniowego, którego opolskim oddziałem kierowała. Do wskazanych w akcie oskarżenia przestępstw miało dochodzić głównie w latach 2002-2004, a do części także od roku 1997.

Według prokuratury główni oskarżeni w procesie funkcjonowali w _ stałym układzie korupcyjnym _. W jego ramach dzielili się prowizją, jaką broker otrzymywał z tytułu ubezpieczenia majątku elektrowni. Łączna kwota łapówek to w ocenie prokuratury 20 proc. brokerskiej prowizji - ok. półtora miliona zł. Ze śledztwa wynika, że pieniądze z tytułu korupcyjnego wynagrodzenia trafiały do oskarżonych np. poprzez fikcyjne zlecenia na podstawione osoby, a także na konta wskazywanych przez nich stowarzyszeń, klubów sportowych itp.

Prokurator podczas mowy końcowej zażądał dla Jakubowskiej 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat, a także 17,5 tys. zł grzywny oraz 120 tys. zwrotu korzyści majątkowej. Natomiast dla byłego posła Szteligi - 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat, 10 tys. zł grzywny i zwrotu korzyści majątkowej, czyli 90 tys. zł. Z kolei dla brokerów, którzy ubezpieczali opolską elektrownię, prokuratura chciał kar w zawieszeniu.

Dla byłego prezesa elektrowni Henryka Sz. prokuratura chce 4,5 roku więzienia oraz 180 tys. zł grzywny. Dla Macieja J. - 4 lat więzienia, kilkudziesięciu tys. zł grzywny oraz zwrotu 120 tys. zł przyjętych - według prokuratury - korzyści majątkowych. Dla Stanisławy Ch. prokurator wnioskował o 2,5 roku więzienia, 90 tys. zł grzywny i zwrotu 240 tys. zł przyjętej korzyści majątkowej.

Szteliga i Jakubowska nie chcą, aby w publikacjach zasłaniać ich wizerunek i posługiwać się inicjałami nazwisk.

Czytaj więcej w Money.pl
Łapówki plagą w Niemczech? Szczególnie w... Wskutek luki w prawie, lekarze ponoszą za łapownictwo wyłącznie zawodową odpowiedzialność dyscyplinarną, ale nie odpowiedzialność karną.
Korupcja w NFZ i firmie farmaceutycznej Dwie osoby zostały zatrzymane przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)