Blisko połowa Polaków nie wie, co w reklamie jest prawdą, a co fikcją. Nowe prawo ma ich uchronić przed naciągaczami.
Jeśli przedsiębiorca stosuje fikcyjnie obniżki cen, podaje niepełną cenę, to od piątku każdy będzie mógł go pozwać do sądu. Wchodzi w życie ustawa o nieuczciwych praktykach rynkowych, która klientom znacznie ułatwia dochodzenie swoich praw.
Wyniki badań przeprowadzanych przez TNS OBOP na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie pozostawiają złudzeń - aż 44 proc. z nas nie odróżnia, które informacje zawarte w przekazach reklamowych są prawdziwe, a które nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Praktyka Urzędu pokazuje, że często przedsiębiorcy wykorzystują ten fakt i walcząc o kolejnego klienta zapominają o rzetelności.
Nowe prawo ma skończyć z przesyłkami z informacją o rekordowej wygranej, której nigdy nie otrzymamy, zachwalanie działania preparatów, które - wbrew zapewnieniom - nie są skuteczne, podawanie wprowadzających w błąd informacji związanych z oprocentowaniem rachunków bankowych - to tylko kilka przykładów nadużyć ze strony przedsiębiorców, które kwestionował UOKiK, a których jeszcze efektywniejsze zwalczanie - już na drodze indywidualnej - ułatwi dostosowanie polskiego prawa do wspólnotowego.
Wejście w życie nowych przepisów pozwoli każdemu konsumentowi wziąć sprawy w swoje ręce. Dochodzenie roszczeń na drodze indywidualnej ułatwi przede wszystkim prawo do wniesienia powództwa do sądu w przypadku zagrożenia lub naruszenia interesów ekonomicznych oraz przeniesienie ciężaru dowodu na przedsiębiorcę, któremu zarzucamy działanie wprowadzające w błąd.
_ Prezes UOKiK prowadzi rocznie ok. 30 postępowań, które dotyczą stosowania przez przedsiębiorców reklamy wprowadzającej w błąd. _
W praktyce oznacza to, że to właśnie on będzie musiał przekonać sąd, że nie dopuścił się działania godzącego w interesy słabszych uczestników rynku. Do tej pory wielu konsumentów rezygnowało z egzekwowania swoich praw ze względu na dużą trudność oraz koszt udowodnienia, że produkt czy usługa nie posiada cech, o których informował go przedsiębiorca.
Kilka dni temu Prezes Urzędu wydał decyzję w sprawie stosowania przez Przedsiębiorstwo Usługowe Radio Taxi Serwis w Poznaniu reklamy wprowadzającej w błąd. Działanie przedsiębiorcy polegało na umieszczaniu na wizytówkach niezgodnej z prawdą informacji o tym, że korporacja świadczy najtańsze usługi w mieście.
Postępowanie wykazało, że właściciel nie był w stanie potwierdzić prawdziwości twierdzeń zawartych w reklamie. Zgodnie z wchodzącymi w życie przepisami, w analogicznej sytuacji - po 21 grudnia - każdy konsument będzie mógł zażądać od przedsiębiorcy: zaniechania takiej praktyki, usunięcia jej skutków oraz naprawienia wyrządzonej szkody - w szczególności żądania unieważnienia umowy.
ZOBACZ TAKŻE:
Ochrona konsumentów przyszła z UniiPonadto ustawa umożliwia sądowi nałożenie na przedsiębiorcę obowiązku przekazania określonej kwoty na cel społeczny oraz złożenia oświadczenia odpowiedniej treści. Należy jednak pamiętać, że każdy przypadek jest indywidualny i w taki sposób będzie rozpatrywany przez sąd.
Nowa ustawa pośrednio ma również zabezpieczać interesy przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w sposób uczciwy i zgodny z prawem. W tym kontekście większe znaczenie nadano samoregulacjom poszczególnych branż. Zgodnie z nowym prawem przedsiębiorca, który deklaruje, że działa w oparciu o kodeks dobrych praktyk, w sytuacji, gdy tego nie robi, stosuje nieuczciwą praktykę rynkową.