Były dzierżawca plaży w pobliżu Triestu, obawiający się zagranicznej konkurencji w tej branży, chciał rozmawiać o tym z premierem Włoch Matteo Renzim.
50-letni Marcello Di Finizio już po raz piąty protestował w ten sposób. Trzy razy w latach 2012-2013, czwarty w marcu tego roku. Wtedy osadzono go nawet w watykańskim areszcie, a sędzia zakazał mu powrotu na Plac św. Piotra. Mężczyzna złamał go w niedzielę po południu, gdy jak poprzednio korzystając z zamieszania wszedł do bazyliki.
Tym razem nie dostał się na kopulę, zadowolił się dachem nad fasadą, a dokładnie nad loggią, z której papież wygłosi w czwartek orędzie na Boże Narodzenie. Di Finizio zapowiedział, że gotów tam spędzić święta i zagroził, ze jeśli spadnie z wycieńczenia, bo był bez jedzenia i picia, odpowiedzialność spadnie na włoskiego premiera, który musi z nim rozmawiać. Do rozmowy nie doszło, bo w nocy z poniedziałku na wtorek przedsiębiorca z Triestu przerwał swój protest.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Protesty lekarzy specjalistów we Francji Akcja protestacyjna jest bezterminowa, do czasu spełnienia żądań lekarzy. | |
Zamówili kaftan bezpieczeństwa dla Putina Mieszkańcy miasta Kirowohrad w centralnej części Ukrainy przygotowali prezent dla prezydenta Rosji Władimira Putina. |