*Od wtorku komornicy mogą zajmować całość dochodów szpitali. Dyrektorzy placówek alarmują - to może oznaczać koniec wielu szpitali. *
Profesor Alicja Chybicka, szefowa wrocławskiej kliniki hematologii dziecięcej jest przerażona możliwymi konsekwencjami wejścia do szpitali komorników.
W listach do premiera, prezydenta, ministra zdrowia i marszałka Dolnego Śląska napisała, że zagrożone jest zdrowie i życie dzieci.
*Chybicka: *Brak pieniędzy może zagrozić pacjentom kliniki Pod opieką wroclawskiej kliniki jest obecnie 1800 dzieci w różnych stadiach choroby nowotworowej. Placówka należy do Akdemickiego Szpitala Klinicznego - najbardziej zadłużonego w regionie - jego zadłużenie wynosi 200 milionów złotych.
O problemie donosi też dzisiejszy "Dziennik". Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego komornicy będą mogli zabrać zadłużonym placówkom wszystkie pieniądze potrzebne na leczenie.Do tej pory komornik mógł zająć 25 procent dochodów szpitala z NFZ, teraz może zająć wszystko, a także zlicytować sprzęt.
Do komorników, natychmiast po wyroku zgłosili się wierzyciele placówek służby zdrowia. Żądają oni natychmiastowej egzekucji swoich należności - czytamy w gazecie.
_ Zadłużenie szpitali wynosi w tej chwili około 4 mld złotych, z czego 30 z nich odpowiada za 90 procent tej kwoty - szacuje ministerstwo. W najtrudniejszej sytuacji są szpitale na Dolnym Śląsku - trzydzieści z nich ma łącznie 330 mln złotych długów. _
Szpitale na Dolnym Śląsku rozpoczęły już proces restrukturyzacji, zaciągnęły pożyczkę od państwa i kredyty komercyjne. Zajęcie przez komornika wszystkich ich dochodów będzie ciosem, który może spowodować zamknięcie wielu placówek.
Ministerstwo Zdrowia proponuje plan awaryjny - wypuszczenie obligacji przez konsorcjum banków. To miałoby odsunąć widmo bankructwa szpitali.
Obligacje miałyby dotyczyć 30-50 szpitali. Ich dług nie będzie darowany, ale rozłożony na 10 letni okres spłaty. Ten pomysł musi jednak zostać zaakceptowany przez Ministerstwo Finansów i samorządy - obligacje te oznaczałyby zadłużenie finansów publicznych- czytamy w gazecie.