Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Janukowycz o Tymoszenko: prawo nie zna wyjątków

0
Podziel się:

Prezydent Ukrainy oświadczył, że nikt nie będzie robił wyjątków dla uwolnienia odbywającej 7-letni wyrok byłej premier.

Janukowycz o Tymoszenko: prawo nie zna wyjątków
(kmu.gov.ua)

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oświadczył, że nikt nie będzie robił wyjątków dla uwolnienia odbywającej 7-letni wyrok byłej premier Julii Tymoszenko, ale jeśli parlament uchwali ustawę umożliwiającą leczenie osób skazanych za granicą, to on ją podpisze.

_ - Moje stanowisko nie uległo zmianie: wszyscy obywatele Ukrainy są w obliczu prawa równi. Żadnego wyjątkowego podejścia tu nie będzie dla ani jednego obywatela. Konstytucja jest dla wszystkich jednakowa _ - powiedział prezydent, goszcząc w Zaporożu na wschodniej Ukrainie.

Janukowycz zaznaczył jednocześnie, że jeśli specjalna grupa posłów opozycji i partii władzy w Radzie Najwyższej Ukrainy przygotuje, a następnie parlament przegłosuje ustawę umożliwiającą leczenie osób skazanych za granicą, on taką ustawę podpisze.

_ Jeśli zostanie znaleziony konsensus i będą opracowane odpowiednie procedury oraz jeśli nie będzie to techniką uniknięcia odpowiedzialności karnej, to sądzę, że taka ustawa będzie przyjęta i będzie dotyczyła nie tylko Tymoszenko, lecz wszystkich obywateli. Takie jest stanowisko deputowanych, z którymi przeprowadziłem wiele konsultacji w tej sprawie _ - podkreślił Janukowycz.

Uwolnienia Tymoszenko chce Unia Europejska, dla której jest to warunkiem podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą na szczycie Partnerstwa Wschodniego za dwa tygodnie w Wilnie.

Oczekiwano, że grupa parlamentarna opracuje projekt ustawy w sprawie Tymoszenko do środy, na kiedy zwołano nadzwyczajne posiedzenie Rady Najwyższej, jednak w związku z brakiem porozumienia deputowanych wokół tej kwestii, do głosowania nie doszło.

Obecni przy tym w Kijowie specjalni wysłannicy Parlamentu Europejskiego na Ukrainę, Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox, którzy mieli ogłosić w środę w Brukseli raport w sprawie postępów tego kraju w przygotowaniach do zawarcia umowy stowarzyszeniowej z UE, odjechali z niczym.

Tego samego dnia Konferencja Przewodniczących Parlamentu Europejskiego przedłużyła misję Kwaśniewskiego i Coksa aż do szczytu w Wilnie.

Kwaśniewski przyznał wówczas, że _ sytuacja jest trudna, coraz bardziej napięta, czasu jest coraz mniej, a po każdej stronie panuje duża nerwowość _. _ Ale pracujemy. Chcemy doprowadzić do tego, by warunki sformułowane już ponad rok temu przez UE zostały wypełnione i żeby w Wilnie można było podpisać umowę stowarzyszeniową _ - powiedział dziennikarzom.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)