W reakcji na groźbę prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, że zerwie współpracę z Hamasem, ten radykalny ruch oskarżył go o niszczenie pojednania palestyńskiego i wypowiedzi służące interesom Izraela.
Abbas zarzucił wczoraj Hamasowi utrzymywanie w Gazie _ równoległego rządu _, który odmawia oddania władzy zdobytej w 2007 roku. Zagroził też zerwaniem współpracy z Hamasem.
Trzy miesiące wcześniej utworzono rząd jedności narodowej, składający się niezależnych ekspertów zaakceptowanych zarówno przez Hamas, jak i rządzącą Autonomią Palestyńską Organizację Wyzwolenia Palestyny (OWP).
To są _ bezpodstawne _ oskarżenia - twierdzi Hamas. Groźby Abbasa zakończenia współpracy z Hamasem _ są oszustwem, niszczą pojednanie i realizują życzenia Amerykanów i Izraelczyków _ - napisał w komunikacie Fawzi Barhum, rzecznik prasowy Hamasu.
Choć w Ramallah działa nowy rząd, to sam Hamas faktycznie kieruje Strefą Gazy i po ofensywie izraelskiej na tę enklawę palestyńską praktycznie zawiesił porozumienie z Fatahem, umiarkowanym ruchem Abbasa.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
"Nie będziemy tolerować nawet śladu ognia" Netanjahu spotkał się z surową krytyką swych przeciwników za zawarcie porozumienia w sprawie zawieszenia broni. | |
Izrael kończy operację w Gazie? Rano na południu Izraela setki osób uczestniczyły w pogrzebie 4-letniego żydowskiego chłopca, którego w piątek zabiła rakieta z Gazy. Daniel Targeman jest najmłodszą ofiarą wojny po stronie Izraela. | |
Izrael, jak i Hamas ogłaszają... zwycięstwo Obie strony zawarły porozumienie o długoterminowym zawieszeniu broni po 50 dniach walk, w których zginęło ponad 2 tys. Palestyńczyków i 70 Izraelczyków, a 11 tys. ludzi odniosło obrażenia. |