Według policji, za tym atakiem stoją rebelianci z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC).
Do ataku doszło w departamencie Cordoba. Najpierw napastnicy zdetonowali umieszczone przy drodze ładunki wybuchowe, a następnie otworzyli ogień do policjantów.
Od prawie dwóch lat FARC i rząd w Bogocie rozmawiają o zakończeniu trwającego od wielu lat krwawego konfliktu. Mimo negocjacji pokojowych, obie strony nie uzgodniły zawieszenia broni. _ Ofensywa przeciwko rebeliantom będzie kontynuowana _ - napisał na Twitterze szef kolumbijskiej policji Rodolfo Palomino.
FARC to najstarsza i największa kolumbijska grupa partyzancka, która powstała w 1964 roku. Na początku była zbrojnym skrzydłem Kolumbijskiej Partii Komunistycznej. Rebelianci utrzymują się m.in. z porwań dla okupu i handlu narkotykami. Według najnowszych danych władz w Bogocie, FARC liczy obecnie mniej niż 8 tys. bojowników, w porównaniu z 20 tysiącami w czasach świetności w latach 90.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zawieszenie broni w Kolumbii. Oto powód "Wydaliśmy naszym oddziałom rozkaz zawieszenia ofensywnych działań zbrojnych przeciwko armii rządowej i działań przeciwko celom gospodarczym od wtorku 20 maja do godz. 24 w środę 28 maja". | |
Samolot rozbił się w dżungli. Są ofiary Jak poinformował szef kolumbijskiego urzędu lotnictwa cywilnego pułkownik Juan Carlos Rocha, maszyna leciała z miasta Araracuara do Florencii. | |
W wyborach głosowali na... selekcjonera Aż 400 tysięcy Kolumbijczyków we wczorajszych wyborach prezydenckich oddało nieważne głosy. |