Elektroniczne wokandy to płaskie monitory, zawieszone przed salami rozpraw, na których będą wyświetlane informacje o sprawach toczących się o określonej godzinie - powiedział wiceprezes poznańskiego Sądu Okręgowego Jarema Sawiński.
Sawiński: Nareszcie gonimy Europę Niedługo na salach rozpraw pojawią się także mikrofony, by zapisywać przebieg rozpraw. Nie oznacza to, że z sądów znikną sekretarze. Nadal podczas rozpraw będą zapisywać na przykład zeznania świadków. Będą to jednak robić automatycznie. Sędziowie nie będą już bowiem powtarzać kwestii, które powinny znaleźć się w protokole. Dzięki temu rozprawy potrwają dużo krócej.
Zakup elektronicznych wokand i systemu do nagrywania finansuje ministerstwo sprawiedliwości.