Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Efekt Okrągłego Stołu zaskoczył wszystkich". Opinie uczestników

0
Podziel się:

25 lat temu, 6 lutego 1989 roku, przedstawiciele komunistycznej władzy i solidarnościowej opozycji zasiedli do rozmów, które zmieniły Polskę.

"Efekt Okrągłego Stołu zaskoczył wszystkich". Opinie uczestników
(PAP/Jan Bogacz)

Był to trudny i fascynujący czas, a powagę tych wydarzeń czuliśmy niemal od samego początku. Tak obrady Okrągłego Stołu wspomina ich uczestnik po stronie rządowej i były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Kluczowe dla powojennej historii Polski rozmowy władzy z opozycją rozpoczęły się dokładnie 25 lat temu. Efekty obrad przy Okrągłym Stole zaskoczyły wszystkich - oceniają historycy.

Jak mówi Aleksander Kwaśniewski, już to, że do takich rozmów doszło, można uznać za duży sukces. _ Spotkały się przy nim dwie zwaśnione strony, ludzie o różnych poglądach politycznych, często wrodzy wobec siebie. A mimo to udało nam się dogadać _ - tłumaczy.

Jak dodaje Aleksander Kwaśniewski, po obydwu stronach panowało przekonanie, że potrzebne jest porozumienie i radykalne zmiany w państwie. _ Zwłaszcza dało się to odczuć w naszym obozie, byliśmy pewni, że nie wystarczy już tylko demokratyzacja, ale Polska musi przejść do prawdziwej, pełnej demokracji _ - podkreśla. Były prezydent przypomina, że polski Okrągły Stół stał się inspiracją dla pokojowego rozwiązywania konfliktów w innych państwach świata.

Aleksander Kwaśniewski był uczestnikiem obrad plenarnych Okrągłego Stołu oraz obrad w Zespole do spraw Pluralizmu Związkowego, w Zespole do spraw Reform Politycznych i w Podzespole do spraw Stowarzyszeń i Samorządu Terytorialnego. W latach 1995- 2005 był prezydentem Polski.

Nikt nie wiedział, jak to się skończy

Szef SLD Leszek Miller, ówczesny członek Biura Politycznego KC PZPR, wspomina swoją ogromną niepewność co do tego, jak sprawy się potoczą. _ Wszyscy byli ciekawi wszystkich _ - mówi Leszek Miller i dodaje, że jego bardzo interesował Adam Michnik i Jacek Kuroń, których nigdy nie widział i zastanawiał się czy, są to postaci z piekła rodem, które _ prychają siarką i mają rogi na głowach _.

Leszek Miller dodaje, że początek obrad był burzliwy, a finał okazał się prawdziwym kompromisem. Najpierw się krzyczy, potem mówi szeptem aby przejść do normalnego tonu, który po kilku tygodniach kończy się kompromisem - tak też według Leszka Millera wyglądały rozmowy. _ Wasz prezydent, nasz premier _ - jak twierdzi polityk SLD, było praktyczną realizajcą próby porozumienia się.

Obecny szef KRRiT Jan Dworak, 25 lat temu uczestnik obrad okrągłostołowych po stronie solidarnościowej, mówi IAR, że atmosfera była gorąca jeszcze przed rozpoczęciem rozmów, bo najpierw toczyły się tajne dyskusje, które miały przygotować samą ideę Okrągłego Stołu. Jan Dworak zaznacza, ze choć strona partyjno-rządowa złamała się i zgodziła na obecność Adama Michnika i Jacka Kuronia, to do końca nie było wiadomo, czy uda się usiąść przy jednym stole.

Jan Dworak dodaje, że po stronie opozycyjnej było głębokie uczucie nieufności do władzy, bo obawiano się tego, że aparat chce zastosować jakiś manewr i nie przystępuje do negocjacji z czystymi intencjami. Podejrzewano - jak wspomina Jan Dworak - że zmiany, które idą, będą pozorne, a na koniec władza obciąży opozycję za fatalny stan gospodarki, która się waliła.

Jan Dworak nie zgadza się krytykami, którzy zawarty 25 lat temu kompromis nazywają _ zgniłym _, bo dziś - jak twierdzi - kiedy znamy efekt, łatwo mówić, że trzeba było poczekać, aż PZPR się zawali. _ Osiągnięto maksimum na tamten czas _ - zapewnia Jan Dworak.

_ Już samo rozpoczęcie Okrągłego Stołu było dla strony związkowej ważne - chociaż nie było wiadomo, czy negocjacje doprowadzą do czegoś konkretnego _. Tak rozpoczęcie obrad wspomina dawny opozycjonista Henryk Wujec, obecnie doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego do spraw społecznych.Trudno było doprowadzić do tych rozmów - mówi Henryk Wujec. Jak dodaje, gdy już do nich doszło, był to jasny sygnał, że w Polsce coś zaczyna się zmieniać. _ Mieliśmy nadzieję, że w końcu uda się zrobić ten krok do przodu i poprzez porozumienie z władzami zatrzymać kraj przed upadkiem _ - tłumaczy Henryk Wujec.

Jak przypomina, najważniejszym postulatem strony opozycyjno- związkowej było ponowne zalegalizowanie _ Solidarności _. I choć na początku wydawało się, że władze nie są przychylne temu pomysłowi, to ta kwestia została rozwiązana jako jedna z pierwszych i związek został wkrótce zalegalizowany.

Henryk Wujec podkreśla, że strona związkowa zgodziła się na zagwarantowanie w tak zwanym Sejmie kontraktowym 65 procent miejsc dla kandydatów rządowych, bo wiedziała, że i tak ostatecznie wolę Polaków pokażą czerwcowe wybory. _ Uważam, że przy Okrągłym Stole osiągnęliśmy więcej niż można było _- podsumowuje Wujec.

Efekt Okrągłego Stołu zaskoczył wszystkich

Efekty obrad przy Okrągłym Stole zaskoczyły wszystkich - oceniają historycy. 25 lat temu, 6 lutego 1989 roku, przedstawiciele komunistycznej władzy i solidarnościowej opozycji zasiedli do rozmów przy Okrągłym Stole, które miały doprowadzić do porozumienia i wspólnego rozwiązywania konfliktów społecznych. Obrady te zapoczątkowały głębokie przemiany polityczne w naszym kraju.Historyk, profesor Antonii Dudek przypomina, że ludzie _ Solidarności _ nie podejrzewali siadając do rozmów, że osiągną tak wiele. Zdaniem naukowca, ówcześni opozycjoniści nie zakładali, _ że komuniści zgodzą się na przykład na wolne wybory do czegokolwiek, choćby do Senatu _. Tymczasem zgodzili się na wolne wybory do Senatu, by przełamać impas związany z uprawnieniami dla prezydenta, ponieważ nie spodziewali się, że mogą takie wybory przegrać.

Z kolei zdaniem profesora Andrzeja Paczkowskiego, ludziom _ Solidarności _ nie chodziło o obalenie komunistycznych władz, lecz stopniowe wprowadzenie zmian. Plan podstawowy - przypomina historyk - to była legalizacja _ Solidarności _ i innych ruchów społecznych. Hasłem przewodnim ówczesnych opozycjonistów siadających do obrad _ Okrągłego Stołu _ - wyjaśnia profesor - było: _ nie ma wolności bez 'Solidarności' i założenie, że jak będziemy mieli swobodę, to później będziemy powoli wymuszali kolejne zmiany _.

Zarazem jak przypomina historyk, komuniści w ogóle nie brali pod uwagę oddania władzy. Ówczesne władze, zdaniem profesora Paczkowskiego, miały natomiast świadomość, że rzeczywistość po rozmowach będzie zupełnie inna niż przed rozpoczęciem obrad oraz, że w Polsce będą musiały funkcjonować inne mechanizmy niż te, z lat poprzednich.

Porozumienie kończące obrady _ Okrągłego Stołu _ zostało podpisane 5 kwietnia 1989 roku. Przyjęto w nim, iż reforma ustroju politycznego i systemu gospodarczego odbędzie się w sposób ewolucyjny. Uzgodniono między innymi, legalizację _ Solidarności _, wprowadzenie pluralizmu politycznego, wolności słowa oraz niezawisłości sądów. Ustalono też termin częściowo wolnych wyborów do Sejmu, w których opozycji zagwarantowano 35 procent mandatów oraz wolnych wyborów do Senatu. W sferze gospodarczej zapadły decyzje dotyczące między innymi zasad swobodnego kształtowania się struktury własnościowej, wprowadzenia gospodarki rynkowej i konkurencji oraz likwidacji systemu nakazowo-rozdzielczego.

Czytaj więcej w Money.pl
Rocznica Okrągłego Stołu. Będzie uchwała? W najbliższy czwartek przypada 25. rocznica rozpoczęcia rozmów Okrągłego Stołu. Projekty w sprawie uczczenia tego wydarzenia opracowały kluby: PO i SLD, które różnią się treścią.
Każdy może usiąść przy Okrągłym Stole Okrągły Stół można zobaczyć dzisiaj w Pałacu Prezydenckim. Dziś dzień otwarty.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)