Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Demonstracje w Warszawie. Nie obyło się bez incydentów

0
Podziel się:

Około 1500 osób uczestniczyło w manifestacji Razem przeciwko nacjonalizmowi, która wyruszyła sprzed Uniwersytetu Warszawskiego.

Demonstracje w Warszawie. Nie obyło się bez incydentów
(PAP/Jakub Kamiński)

1/7

fot: PAP/Jakub Kamiński
Około 1500 osób uczestniczyło w manifestacji _ Razem przeciwko nacjonalizmowi _, która wyruszyła sprzed Uniwersytetu Warszawskiego. Wzięli w niej udział m. in. związkowcy z OPZZ, anarchiści, przedstawiciele ruchów lokatorskich i mniejszości seksualnych, działacze Pracowniczej Demokracji, Polskiej Partii Pracy, a także Koalicji Ateistycznej.

_ - Jest to protest przeciwko próbom odradzania się faszyzmu, nacjonalizmu w Polsce. Demonstrujemy widząc, co się działo w ostatnich latach w marszach nienawiści zwanych marszami niepodległości. Są tu ludzie o bardzo różnych poglądach, których łączy, mówiąc krótko, sprzeciw wobec faszyzmu _ - powiedział Filip Ilkowski z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej._ - Zebrali się ci, którzy nie chcą widzieć marszów nienawiści i powrotu koszmarów lat 30., wykorzystywania kryzysu gospodarczego do krzewienia polityki nienawiści _ - dodał.

Zaznaczył, że demonstracja rusza spod bramy główniej UW, jako miejsca związanego z akcjami antysemickimi polskich faszystów. _ - Jest to też miejsce związane z rokiem 1968 i antysemicką nagonką. Nasza trasa wiedze obok miejsc, które w zeszłym roku były atakowane: skłotów Przychodnia i Syrena, a kończymy na Placu Zbawiciela, gdzie w zeszłym roku podpalono _ Tęczę _ i gdzie mieści się siedziba najważniejszej obecnie organizacji faszystowskiej w Polsce - Ruchu Narodowego, którego człony wprost nawiązują do ugrupowań z lat 30. _ - dodał Ilkowski.

Manifestanci nieśli transparenty z hasłami: _ Broń wolności; zwalczaj nacjonalizm _, _ Obudźmy miasto z koszmaru - odbierzmy faszystom ulice _, _ Wszyscy jesteśmy Antifa - inaczej się nie da _.

Powiewały flagi z używanym od lat międzywojennych symbolem trzech strzał - oznaczającym teraz, jak wyjaśnili organizatorzy, sprzeciw wobec nacjonalizmu, faszyzmu i wojny, flagi Akcji Antyfaszystowskiej, czarno-czerwone sztandary anarchosyndykalistów i czarne flagi anarchistów; była też biało-czerwona z polskim godłem.

Demonstranci skandowali _ Solidarność naszą bronią _, _ Idziemy prosto antyfaszystowsko _, _ Ostrzegamy warszawiaków: nie dokarmiać wszechpolaków _, _ Warszawa wolna od faszyzmu _, _ Chodźcie z nami antyfaszystami _, _ bez rządów, bez wojen, jesteśmy za pokojem _.

Na Placu trzech Krzyży przed Ministerstwem Gospodarki wiceprzewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski mówił o dysproporcjach dochodów w Polsce; przedstawiciel kolektywu Syrena wytknął państwu, że nakłady na Stadion Narodowy kilkakrotnie przewyższają wydatki na mieszkania.

Przed Sejmem Ilkowski mówił o wykorzystywaniu przez nacjonalistów frustracji ludzi i ich zniechęcenia do partii. _ Bunt faszystów jest buntem dla idiotów. Jesteśmy tu po to, by pokazać, że jesteśmy alternatywa dla tych ludzi (polityków - red.) _ - powiedział.

Delegacja demonstrantów, w tym osoby z zagranicy, zapaliła znicze pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego."Nie pozwólmy na zagarnięcie historii przez prawicę. Pamiętajmy, że w szeregach AK walczyli też socjaliści" - powiedział jeden z manifestantów.

_ - Faszyści zajmują się paleniem _ Tęczy _. Może będą chcieli pobić Księżyc, albo wziąć za mordę chmury. Ale tak naprawdę nie jest do śmiechu. (...) Kryzys to żyzna gleba dla faszyzmu _ - powiedział Andrzej Żebrowski z Pracowniczej Demokracji, nawiązując do wzrostu znaczenia skrajnie prawicowej partii Złoty Świt w Grecji. Manifestację zakończyło pod instalacją _ Tęcza _ odegranie przez Warszawski Teatr Rewolucyjny scen z dramatów Bertolta Brechta.

Demonstracja przebiegła spokojnie. Do incydentu doszło przed jej rozpoczęciem, gdy naprzeciw bramy UW kilka osób z flagami ZSRR i w kostiumach nawiązujących do radzieckich mundurów zaczęło się przekrzykiwać z manifestantami, sugerując ich związki z komunizmem. Doszło do przepychanki, a do akcji wkroczyła policja i użyła pałek. Po kilku minutach przywrócono porządek.

Jak powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Mrozek, kilka osób uczestniczących w happeningu zostało doprowadzonych na policję.

_ - Sześć spośród nich zostało ukaranych mandatami za używanie nieprzyzwoitych słów; wobec trzech dodatkowo będą wszczynane czynności w kierunku propagowania ustroju totalitarnego. Jedna została zatrzymana - odpowie za naruszenie nietykalności funkcjonariusza policji. Będziemy chcieli skierować sprawę do sądu w trybie przyspieszonym _ - zaznaczył Mrozek.

Czytaj więcej w Money.pl
Warszawa walczy z dekretem Bieruta. Plan Przyjęte dzisiaj projekty uchwał w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczą rejonu nieruchomości przy ul. Niecałej 14 i ul. Elektoralnej 5/7.
"Jest tragicznie". Protestują pod Sejmem Prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski powiedział, że sytuacja jest tragiczna.
Protesty w całym kraju. Zablokują ważną drogę Plantatorzy jabłek przyjadą do stolicy, aby przedstawić swoje racje. Chcą większego wsparcia rządu po wprowadzeniu przez Rosję embarga.
wiadomości
wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)