Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dalsze granie WOŚP dla medycyny dziecięcej pod znakiem zapytania?

0
Podziel się:

Wszystko przez śmierć kolejnego dziecko na skutek nieudzielenia mu fachowej pomocy.

Dalsze granie WOŚP dla medycyny dziecięcej pod znakiem zapytania?
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Dalsze działania WOŚP na rzecz medycyny dziecięcej stoją pod znakiem zapytania - oświadczyli dziś Lidia i Jerzy Owsiakowie w reakcji na doniesienia medialne o nieudzieleniu pomocy medycznej dwuipółletniej dziewczynce. Dziecko zmarło w szpitalu w Łodzi.

_ Wobec śmierci kolejnego dziecka wskutek nieudzielenia fachowej pomocy medycznej, jako członkowie zarządu Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, stawiamy pod znakiem zapytania swoje dalsze działania na rzecz pomocy polskiej medycynie dziecięcej _ - napisali Lidia i Jerzy Owsiakowie w oświadczeniu przesłanym.

_ Mamy ponadto ogromne obawy, że po raz kolejny minister zdrowia oraz Rzecznik Praw Dziecka nie uczynią nic, aby zmienić tragiczny, na co wskazują ostatnie przypadki, stan systemu ratownictwa medycznego w Polsce. Uważamy, że należy niezwłocznie i publicznie wyjaśnić, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy _ - podkreślili.

Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 2,5-latki wszczęła wczoraj prokuratura w Skierniewicach. Grozi za to do pięciu lat pozbawienia wolności. Śledczy ustalają, czy śmierć dziecka mogła być efektem błędów medycznych: złej diagnozy lub zbyt późnego udzielenia pomocy.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa skierował do prokuratury łódzki Szpital Kliniczny nr 4 im. Marii Konopnickiej, do którego dziewczynka trafiła w stanie krytycznym.

Śledczy ustalili, że od końca stycznia dziecko chorowało, przyjmowało antybiotyk. 24 lutego rodzice zaobserwowali u dziewczynki osłabienie i drgawki; lekarz ze skierniewickiego szpitala stwierdził u dziecka przeziębienie i dziewczynka wróciła do domu. Następnego dnia jej stan się pogorszył; wzrastała temperatura. Rodzice zadzwonili na pogotowie, ale dyspozytor nie wysłał do chorej karetki.

Zgłosili się do lekarza nocnej i świątecznej pomocy medycznej, który jednak - według prokuratury - odmówił przyjazdu do dziecka i kazał leczyć je objawowo. Rodzice po raz drugi wezwali pogotowie; karetka, która tym razem przyjechała, zabrała dziewczynkę w stanie krytycznym do szpitala w Łodzi.

Czytaj więcej w Money.pl
Wiemy, co stało się z zaginioną 3,5-latką Dziecko znalazła grupa strażaków ochotników. Dziewczynka wraz z psem znajdowała się w zaroślach, 2 km od swojego domu.
Śmiertelne pobicie dziecka, nadal szukają ciała Aresztowani mieszkali na terenie ogrodów działkowych, i w ich pobliżu od czwartku trwają poszukiwania ciała dziecka.
Zagłodzili dziecko? 6-latek ważył 6 kg Na tym etapie śledztwa prokuratura nie potwierdza wygłodzenia jako przyczyny zgonu dziecka. Śledczy czekają na opinię biegłego i wyniki badań histopatologicznych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)