Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Child Alert już od roku w Polsce

0
Podziel się:

W sytuacji, kiedy zaginie dziecko, najważniejsze są pierwsze godziny,
szybka reakcja oraz wymiana informacji.

Tak działą child alert na autostradzie w USA
Tak działą child alert na autostradzie w USA (Bob Bobster/CC/Wikipedia)

W sytuacji, kiedy zaginie dziecko, najważniejsze są pierwsze godziny, szybka reakcja oraz wymiana informacji - mówi podinspektor Mirosław Kaczmarek z KGP.

Pierwszy taki system na świecie powstał w USA po tym, gdy w 1996 roku porwana i brutalnie zamordowana została dziewięcioletnia Amber Hagerman. Mieszkańcy Arlington w Teksasie, skąd pochodziła dziewczynka, doprowadzili do utworzenia AMBER, czyli America's Missing Broadcast Emergency Response, systemu szybkiej informacji o zaginionych dzieciach, wykorzystującego rożne dostępne media, takie jak np.: telewizja, internet, radio, tablice reklamowe, elektroniczne znaki drogowe, telefonia komórkowa.

Stało się to inspiracją do zainicjowania podobnych systemów, które obecnie funkcjonują pod różnymi nazwami w każdym stanie w USA, w kilkunastu krajach Unii Europejskiej oraz na terenie Kanady i Meksyku. W listopadzie 2013 r. uzyskanie gotowości operacyjnej systemu pod nazwą Child Alert ogłosiła także Polska.

System, którego ważnym elementem jest bezpłatny numer alarmowy 995, uruchamiany jest w szczególnych i skomplikowanych przypadkach dotyczących zaginięcia dzieci. Jak dotąd w Polsce jeszcze nie było sytuacji, w której by zdecydowano o jego wykorzystaniu.

Procedura związana z Child Alert wygląda tak, że rodzice, którym zaginęło dziecko, jak najszybciej informują o tym policję, a ta podejmuje decyzję, czy uruchomić system. _ O tym, czy system w konkretnym przypadku zostanie uruchomiony, decydują okoliczności zaginięcia dziecka. Tak się dzieje np., gdy dziecko musi przyjmować leki lub zostało uprowadzone i grozi mu niebezpieczeństwo _ - powiedział PAP podinsp. Kaczmarek z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Służby Kryminalnej KGP.

Także w Polsce partnerami systemu są firmy, które mogą publikować takie komunikaty, przede wszystkim media. Informacje mają ukazywać się m.in. w internecie i na nośnikach reklamy zewnętrznej - tablicach i ekranach w autobusach, na przystankach, dworcach, lotniskach, a także na elektronicznych znakach drogowych. W przyszłości informacje mają otrzymywać także posiadacze telefonów komórkowych.

Podinsp. Kaczmarek przypomniał, że w sytuacji, kiedy zaginie dziecko, należy dzwonić na numery alarmowe 112 lub 997 lub kontaktować się z najbliższą jednostką policji. Dodał, że w ramach systemu, po ogłoszeniu alertu o zaginięciu dziecka, automatycznie będzie też uruchamiana bezpłatna linia telefoniczna 995, na którą będzie można zgłaszać informacje dotyczące poszukiwanego dziecka, aby policja na bieżąco mogła je weryfikować; numer będzie obsługiwany przez ekspertów Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych Komendy Głównej Policji.

Jak podkreślił Kaczmarek, podstawowym założeniem systemu Child Alert jest jak najszybsze zawiadomienie o zaginięciu dziecka jak największej liczby osób, co ma umożliwić natychmiastowe społeczne zaangażowanie w poszukiwania. Alert w przypadku zaginięcia dziecka będzie trwać do 12 godzin. _ To system, który uruchamiany jest w szczególnych i skomplikowanych przypadkach po uzyskaniu zgody rodziny dziecka _ - powiedział Kaczmarek.

Każdego roku na policję zgłaszanych jest kilkanaście tysięcy zaginięć, z czego kilka tysięcy dotyczy dzieci i młodzieży. Z policyjnych statystyk wynika, że od stycznia do końca września 2014 roku zaginęło 6418 niepełnoletnich, w tym 5240 w wieku 14-17 lat, 776 w wieku 7-13 oraz 402 dzieci do 7. roku życia.

Sprawami dotyczącymi zaginięć osób dorosłych i dzieci zajmuje się także w Polsce, jako jedyna organizacja pozarządowa, Fundacja Itaka. Rocznie trafia do niej około 200 zgłoszeń o zaginionych dzieciach. Są to przede wszystkim uciekające z domu nastolatki; młodsze dzieci często są ofiarami porwań rodzicielskich.

Czytaj więcej w Money.pl
10 skoków na kantory. Policja: Nie jest źle Komendy Głównej Policji przekonuje, że z roku na rok zmniejsza się liczba napadów z użyciem broni.
Obława na sprawcę napadu. Jest nagroda Mężczyzna jest średniego wzrostu, miał na sobie ciemne ubranie, w tym skórzaną kurtkę. Małopolski Komendant Wojewódzki Policji wyznaczył nagrodę za przekazanie informacji, które będą pomocne w zatrzymaniu sprawcy napadu.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)