Z CBA do prokuratury trafiły ostatnie dokumenty podpisane przez zdymisjonowanego szefa tych służb Mariusza Kamińskiego. Materiały zebrane przez niego obciążają ministerstwo finansów, ale afera dotyczy okresu od 2001 roku do listopada 2007.
Informację o wpłynięciu takich dokumentów do prokuratury potwierdził wyznaczony na ministra sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Nie chciał mówić o szczegółach, ale zapewnił, że afera nie jest związana z rządem Donalda Tuska.
Sprawa ma dotyczyć Rafinerii Trzebinia, a resort _ mógł narazić Skarb Państwa na straty rzędu nawet trzech miliardów zł _.
Chodzi o niezapłacony podatek
Wiadomo, że krakowska prokuratura prowadzi śledztwo ws. zaległości podatkowych rafinerii. W 2006 r.b. prezes Zarządu Rafinerii Trzebinia SA Grzegorz Ś. został zatrzymany wraz z pięcioma innymi osobami. Prokuratura zarzuciła im wprowadzanie do obrotu w latach 2001- 2004 produkowanych w rafinerii Trzebinia wyrobów bezakcyzowych. Powołując się na wyliczenia urzędu kontroli skarbowej podawała, że takie działanie spowodowało szkodę Skarbu Państwa w kwocie blisko 800 milionów zł.
Jednocześnie Urząd Kontroli Skarbowej w Krakowie uznał, że Rafineria Trzebinia SA, należąca do grupy kapitałowej PKN Orlen, prawidłowo rozliczała podatek akcyzowy za lata 2003-2004. Wniosek ten wzbudził podejrzenia prokuratury w kontekście informacji o 800-milionowych stratach.
Dlatego prokuratura wystąpiła do Głównego Inspektora Kontroli Skarbowej o przeprowadzenie postępowania wewnętrznego i zleciła funkcjonariuszom CBA śledztwo w krakowskim urzędzie skarbowym, a na początku lutego w Ministerstwie Finansów.
