Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Były premier Norwegii Jens Stoltenberg sekretarzem generalnym NATO. Polska jest zadowolona

0
Podziel się:

Czy teraz Sojusz zdecyduje się na wzmocnienie sił wojskowych na wschodnich flankach?

Były premier Norwegii Jens Stoltenberg sekretarzem generalnym NATO. Polska jest zadowolona
(PAP/EPA/HAKON MOSVOLD LARSEN NORWAY OUT)

Decyzję o nominacji polityka podjęła dziś Rada Północnoatlantycka, czyli ambasadorowie państw Sojuszu. Stoltenberg stanie na czele NATO od 1 października tego roku. Zastąpi Duńczyka Andersa Fogh Rasmussena, który pełni tę funkcję od 1 sierpnia 2009 r. Wybór pochwaliły Stany Zjednoczone twierdząc, że to najlepsza osoba na to stanowisko. Również Polscy politycy wyrażają swoje zadowolenie. Liczą bowiem na to, że nowy sekretarz będzie _ organizatorem działań istotnych z punktu widzenia naszego kraju. _

Aktualizacja 20:30

Rasmussen pogratulował swojemu następcy. _ Znam Jensa Stoltenberga od wielu lat i wiem, że jest właściwym człowiekiem, aby dalej budować siłę i sukces NATO _ - napisał Rasmussen na Twitterze. Dodał, że kryzys związany z działaniami Rosji na Ukrainie pokazał, że NATO potrzebuje silnego i zdecydowanego przywództwa.

Kilka dni temu kandydaturę Stoltenberga poparł publicznie brytyjski premier David Cameron. Media informowały, że miał on również poparcie Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Francji. Jens Stoltenberg, z wykształcenia ekonomista, był premierem Norwegii w latach 2000-2001 oraz 2005-2013. Za jego rządów Norwegia wsparła operacje NATO w Afganistanie i w Libii.

Analizując kilka dni temu jego szanse na zajęcie stanowiska szefa NATO, norweska telewizja publiczna NRK wskazała, że mocną stroną Stoltenberga jest umiejętność uzgadniania kompromisów. _ - Gdy stosunki z Rosją są najgorsze od zakończenia zimnej wojny, ważne jest, aby mieć sekretarza generalnego NATO, który może rozmawiać z Rosjanami i nie będzie zaostrzać konfliktu _ - zauważyła NRK.

Za tym, aby to Norweg został nowym szefem NATO, przemawiać ma także zaangażowanie Norwegii. To jeden z nielicznych członków Sojuszu Północnoatlantyckiego, którzy nie zmniejszyli wydatków na obronność.

Tradycyjnie naczelnym dowódcą wojsk NATO jest Amerykanin, a najwyższe polityczne stanowisko zajmuje Europejczyk. O stanowisko sekretarza generalnego Sojuszu ubiegał się oficjalnie były szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini. Komentatorzy wymieniali też jednak w tym kontekście nazwiska szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego oraz belgijskiego ministra obrony Pietera de Crem.

Szef NATO to jedno z kilku stanowisk międzynarodowych, które są do obsadzenia w tym roku. Po majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego wyłonieni zostaną także nowi przewodniczący Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej oraz nowy szef unijnej dyplomacji.

Według dyplomatów wczesne porozumienie członków NATO w sprawie następcy Rasmussena pozwoli uniknąć sytuacji, że stanowisko to stanie się elementem targów między państwami oraz europejskimi partiami politycznymi o obsadę międzynarodowych stanowisk.

USA: to _ sprawdzony lider _

Biały Dom pochwalił wybór Jensa Stoltenberga na sekretarza generalnego NATO. Zdaniem Waszyngtonu Stoltenberg jest _ najlepszą osobą, aby zapewnić trwałą siłę i jedność Sojuszu _.

W krótkim oświadczeniu rzecznik Białego Domu podkreślił, że Stoltenberg jest _ sprawdzonym liderem _, który zaprezentował w przeszłości swe zaangażowanie w transatlantycki Sojusz. _ Jako premier zbudował zdolności wojskowe Norwegii i aktywnie przyczynił się do operacji NATO i dialogu politycznego. Jesteśmy przekonani, że jest najlepszą osobą, aby zapewnić trwałą siłę i jedność Sojuszu NATO _ - głosi oświadczenie.

Ponadto Biały Dom wyraził uznanie dla pracy obecnego sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena - _ wiernego partnera i zaufanego przyjaciela Stanów Zjednoczonych podczas całej swojej kadencji _. _ Sekretarz generalny Rasmussen był wyjątkowym liderem w nadzwyczajnym czasie _ - napisał rzecznik. Biały Dom pochwalił Rasmussena za przygotowanie NATO do zakończenia operacji w Afganistanie, przeprowadzenie interwencji w Libii oraz zapewnienie silnego przywództwa w obliczu interwencji wojskowej Rosji na Ukrainie.

Polacy komentują: Norwegia podobna do Polski

Polska będzie go wspierać - napisał na Twitterze szef MSZ Radosław Sikorski._ Sojusznicy uzgodnili, że nowym sekretarzem generalnym NATO będzie Jens Stoltenberg, były premier Norwegii. Polska z zadowoleniem przyjmuje jednomyślną decyzję _ - napisał rzecznik prasowy MSZ Marcin Wojciechowski.

Wyraził przekonanie, że pod nowym kierownictwem i w nowych warunkach bezpieczeństwa Sojusz będzie kontynuować działania zapewniające zdolność do szybkiego i skutecznego reagowania na zagrożenia i wyzwania pojawiające się u granic wspólnoty euroatlantyckiej, a nadrzędnym priorytetem NATO pozostaje zagwarantowanie bezpieczeństwa wszystkim członkom Sojuszu.

Z kolei szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej, komentując decyzję Rady Północnoatlantyckiej oświadczył, że Jens Stoltenberg to doświadczony polityk i przedstawiciel państwa granicznego w NATO i można liczyć, że wykaże zrozumienie dla stanowiska Polski.

_ - Z naszego punktu widzenia to dobra decyzja. Jest to polityk doświadczony, był premierem, więc można się spodziewać, że potrafi zarządzać potężną machiną administracyjną, jaką jest kwatera główna NATO. To ważne w momencie, kiedy NATO stoi przed poważnymi wyzwaniami _ - powiedział Koziej.

_ - Po drugie jest to Norweg, przedstawiciel państwa granicznego, a więc zna, czuje specyfikę także takich państw jak Polska. Z naszego punktu widzenia jest szansa, że nasze interesy, nasze postrzeganie wyzwań, potrzeb i zasad funkcjonowania NATO znajdzie dobrego adresata w przyszłym sekretarzu generalnym _ - dodał szef BBN.

Podkreślił, że nowe wyzwania przed sojuszem północnoatlantyckim są rezultatem konfliktu rosyjsko-ukraińskiego i _ zarysowującej się asertywnej postawy Rosji _. - _ NATO bez wątpienia stoi przed potrzebą wzmocnienia wschodniej flanki, a Norweg, czyli człowiek także z flanki NATO, może być dobrym organizatorem działań zmierzających do realizacji zadań istotnych z punktu widzenia Polski _ - ocenił Koziej.

Niemcy studzą gorące nastroje

Sprawa nie jest jednak przesądzona. Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier skrytykował dziś prowadzoną publicznie dyskusję na temat wzmocnienia sił zbrojnych NATO na wschodnich rubieżach Sojuszu. _ - Sytuacja jest zbyt poważna, by publicznie licytować się, czyj wkład jest większy _- ostrzegł minister.

Steinmeier powiedział w Berlinie, że _ nie rozumie, jak można prowadzić publicznie dyskusje na tematy, które mają być przedmiotem obrad ministrów spraw zagranicznych krajów NATO w przyszłym tygodniu _. Zapewnił, że Berlin zajmie w tej sprawie _ odpowiedzialne stanowisko _.

Szef niemieckiej dyplomacji odniósł się do zarzutów, postawionych przez dziennik _ Frankfurter Allgemeine Zeitung _, który mianem _ pasywnego i niezdecydowanego _ określił stanowisko Berlina w sprawie udzielenia gwarancji wojskowych krajom Europy Środkowej i Wschodniej w związku z sytuacją na Ukrainie i anektowaniem Krymu przez Rosję.

Niemiecki rząd chce wystąpić w roli _ strony zgłaszającej wątpliwości _ - pisze _ FAZ _, powołując się na źródła w Brukseli. _ - Wydaje się, że Niemcy chcą zająć podobne stanowisko jak w czasie wojny w Libii i innych konfliktach w ostatnich czasach _ - dodaje dziennik.

Jak informuje _ FAZ _, w NATO trwa dyskusja o manewrach w Europie Wschodniej oraz o wysłaniu okrętów na wody wschodniego Bałtyku. Steinmeier zaznaczył, że przedmiotem rozmów są też dalej idące kroki. _ Oczekiwania niektórych krajów idą dużo dalej niż to, o czym pisze _ FAZ _ _ - powiedział szef niemieckiej dyplomacji. Steinmeier zaapelował, by powstrzymać się od publicznego licytowania się, kto jest w stanie uczynić więcej, a kto mniej, zanim ministrowie nie otrzymają konkretnych propozycji. _ - Sytuacja jest zbyt poważna _ - powiedział.

Niemcy przeciwni wzmocnieniu sił na wschodzie NATO Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Prezydent USA Barack Obama w środowym przemówieniu w Brukseli zasygnalizował, że NATO zwiększy swoją obecność w Europie Wschodniej i będzie zawsze przestrzegać zasady kolektywnej obrony sojuszników. Z kolei doradca Obamy Ben Rhodes zapowiedział, że USA i inne kraje NATO chcą wysłać do Europy Wschodniej siły lądowe i morskie. Celem tych posunięć ma być _ uspokojenie sojuszników _.

Dyskusja o stanowisku Niemiec toczyła się w minionych dniach także wewnątrz kraju. Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen powiedziała w niedzielę, że NATO powinno zademonstrować swą obecność na wschodnich granicach Sojuszu, by dać wyraz solidarności z mieszkańcami poradzieckich krajów bałtyckich i Polakami. Po ostrej krytyce ze strony opozycji oraz koalicjanta z rządu - SPD resort obrony zapewnił, że nie chce wysyłać na wschodnie rubieże NATO dodatkowych wojsk, lecz miał jedynie na myśli zwiększenie liczby ćwiczeń w ramach rutynowych kontroli przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich.

Czytaj więcej w Money.pl
Duńskie F-16 ochronią kraje bałtyckie? _ To sygnał dla trzech krajów bałtyckich, że stoimy z nimi ramię przy ramieniu, lecz także dla Rosji _ - powiedział minister spraw zagranicznych Danii.
USA wzmocnią NATO. _ By uspokoić sojuszników _ Ben Rhodes, doradca prezydenta USA, przyznał że chodzi zarówno o wysłanie dodatkowego sprzętu jak i personelu wojskowego.
Atak Rosji na Ukrainę? NATO ostrzega Szef Paktu ujawnia rozmowy o zwiększeniu militarnego wsparcia dla Ukrainy. W Kijowie trwają czystki za utratę Krymu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)