Ukraińskie siły bezpieczeństwa zatrzymały byłego ochroniarza eksprezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, majora Mykołę Melnyczenkę, znanego z ujawnienia nagrań, które mogą świadczyć, iż Kuczma zlecił zabicie dziennikarza Georgija Gongadzego w 2000 roku.
W związku z publikacją tych dokonanych z podsłuchu nagrań Melnyczenko jest obwiniany o podrabianie dokumentów i ujawnienie tajemnicy służbowej.
Były funkcjonariusz ukraińskiego odpowiednika Biura Ochrony Rządu został zatrzymany po wyjściu z samolotu na podkijowskim lotnisku Boryspol. Melnyczenko przyleciał z Nowego Jorku - poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Międzynarodowy list gończy za Melnyczenką wydano jesienią 2011 roku w związku z tym, że uchylał się od śledztwa. Od tego czasu przebywał w Izraelu, Włoszech i USA, a ukraińskie władze zabiegały o jego ekstradycję. W sierpniu Melnyczenko został aresztowany w Neapolu, jednak włoski sąd nie znalazł podstaw, by wydać go Ukraińcom.
Georgij Gongadze, dziennikarz gazety internetowej _ Ukrainska Prawda _, który tropił korupcję na najwyższych szczeblach władzy, zaginął we wrześniu 2000 roku. Dwa miesiące później jego pozbawione głowy ciało odnaleziono w lesie w okolicach Kijowa. Na opublikowanych w tym samym roku taśmach Melnyczenki słychać, jak Kuczma w gniewie mówi, że należy pozbyć się Gongadzego.
W marcu ubiegłego roku, opierając się na nagraniach Melnyczenki, Prokuratura Generalna Ukrainy postawiła Kuczmie zarzut nadużycia władzy poprzez wydanie bezprawnych poleceń _ osobom zajmującym wysokie stanowiska _ w MSW, co w konsekwencji doprowadziło do zabicia Gongadzego. Kuczma oświadczył wtedy, że gotów jest przysiąc na Biblię, iż to nie on zlecił zabójstwo dziennikarza.
W grudniu 2011 roku sąd rejonowy kijowskiej dzielnicy Peczersk orzekł, że decyzja prokuratury o wszczęciu śledztwa przeciwko Kuczmie była niezgodna z prawem. Sąd ogłosił, że nagrania Melnyczenki zostały dokonane bezprawnie i nie mogą być dowodem w sprawie udziału Kuczmy w morderstwie dziennikarza. Decyzję sądu pierwszej instancji utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny.
Do zamordowania Gongadzego przyznał się były generał MSW Ołeksij Pukacz. Został on zatrzymany w lipcu 2009 roku, po sześciu latach poszukiwań. Tuż po aresztowaniu wskazał miejsce, gdzie ukryto głowę Gongadzego. Obecnie toczy się proces Pukacza, którego oskarżono o umyślne zabójstwo dziennikarza. Były generał MSW zeznaje, że zabójstwo zlecił Kuczma, który był prezydentem Ukrainy w latach 1994-2005.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Gwiazda boksu zamierza pokonać prezydenta Gwiazda boksu uważa, że wybory parlamentarne będą faktycznym referendum w sprawie prezydentury Wiktora Janukowycza. | |
Partia słynnego boksera drugą siłą opozycyjną Naprzeciw partii władzy staną w najbliższą niedzielę dwie najważniejsze formacje opozycyjne: Batkiwszczyna (Ojczyzna) byłej premier Julii Tymoszenko oraz partia Udar (Cios) boksera Witalija Kliczki. | |
Tymoszenko chce do więzienia, boi się... Była premier Ukrainy, która leczy się w szpitalu na kręgosłup, twierdzi, że zamontowano w nim kamery na polecenie prezydenta Wiktora Janukowycza. |