Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że w związku z atakiem na konsulat USA w Bengazi za wcześnie na ferowanie wyroków co do skutków zamachu. Ale - dodał - można go wiązać z procesem zachodzącym w Libii, gdzie dają znać o sobie różne _ ekstremalne formy działania Al-Kaidy _.
O tej sprawie była mowa podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezydenta. Informację dotyczącą zamachu przedstawił minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki.
_ - Jest chyba jednak jeszcze za wcześnie na ferowanie daleko idących wyroków co do skutków tego zamachu, niewątpliwie można jednak wiązać to, co się wydarzyło, z niepokojącym procesem zachodzącym szczególnie we wschodniej Libii, ale i chyba w Egipcie, gdzie dają o sobie znać różne ekstremalne formy działania Al-Kaidy, która działa poprzez - czy uruchamia - emocje ludzkie _ - mówił prezydent.
_ - To jest w jakiejś mierze ten proces, którego się obawialiśmy. Sekundując i życząc jak najlepiej "wiośnie arabskiej" obawialiśmy się, że mogą się ujawnić elementy polityczne myślące w kategoriach fundamentalizmu islamskiego czy w kategoriach szukania radykalnych metod tyle samo politycznych, ile militarnych _ - powiedział prezydent.
_ - Być może - tutaj nie mam wystarczającej wiedzy - jest to sygnał o zachodzeniu tego rodzaju procesów _ - dodał Komorowski.
Dziś wieczorem na stronach Kancelarii Prezydenta pojawiła się treść depeszy kondolencyjnej Bronisława Komorowskiego, skierowanej do prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy.
_ Głęboko wstrząśnięty wiadomością o śmierci Ambasadora Stanów Zjednoczonych Ameryki Pana Christophera Stevensa oraz trzech innych pracowników amerykańskiej placówki dyplomatycznej w Libii, przesyłam najszczersze wyrazy współczucia. Polska z całą mocą potępia ten brutalny akt przemocy, który dotknął osoby pełniące misję dyplomatyczną _ - napisał polski prezydent.
Podkreślił, że śmierć Stevensa, doświadczonego dyplomaty oddanego sprawie promocji wartości demokratycznych w Libii, jest bolesną stratą dla amerykańskiej dyplomacji.
_ Proszę przyjąć szczere wyrazy współczucia i solidarności z Narodem Amerykańskim w obliczu tej napaści na amerykańskich dyplomatów. Łączymy się w żalu z rodzinami i bliskimi tragicznie zmarłych _ - zaznaczył prezydent Komorowski.
W następstwie ataku na konsulat amerykański w Bengazi na wschodzie Libii zginął ambasador USA i trójka innych pracowników ambasady - podały w środę agencje. Powodem ataku był film obrażający proroka Mahometa.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Niezwykły atak na członków Al-Kaidy Wystrzelona z drona rakieta trafiła w samochód, którym jechali domniemani bojownicy Al-Kaidy. | |
Nie tak wyglądała śmierć Osamy bin Ladena! Szokujące wyznanie byłego komandosa zadaje kłam oficjalnej wersji Białego Domu. | |
Zbierał na broń dla Al-Kaidy. Przez internet Paryska prokuratura poinformowała o aresztowaniu Tunezyjczyka, administratora ekstremistycznej strony internetowej. |