Syryjscy rebelianci zaprzeczyli, jakoby użyli broni chemicznej, o co oskarżył ich reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Twierdzą, że to siły reżimowe odpaliły pocisk rakietowy z głowicą chemiczną, a teraz usiłują zrzucić odpowiedzialność na rebeliantów.
Syryjska agencja informacyjna SANA poinformowała po południu, że w ataku tym zginęło 25 osób, 86 zostało rannych, a część z nich jest w stanie krytycznym. Wcześniej syryjskie władze podały, że wystrzelona przez powstańców w prowincji Aleppo rakieta z głowicą chemiczną zabiła 15 osób.
SANA opublikowała zdjęcia ofiar na noszach, wśród których są dzieci. Według agencji ranni trafili do szpitali w kontrolowanym przez siły rządowe Aleppo.
Jest to pierwszy przypadek, kiedy reżim Asada wysuwa takie oskarżenia wobec walczących przeciwko niemu od dwóch lat powstańców. Dotychczas społeczność międzynarodowa wielokrotnie przestrzegała władze w Damaszku przed użyciem broni chemicznej. Państwa zachodnie i Izrael obawiają się też, że arsenał ten może wpaść w ręce walczących w szeregach rebeliantów islamistów.
Jeden z dowódców rebeliantów i rzecznik ich Wyższej Rady Wojskowej w Aleppo Kasim Saadeddin kategorycznie zdementował informacje agencji SANA. _ Od rana docierają dziś do nas doniesienia o reżimowym ataku na Chan al-Assal i sądzimy, że (siły rządowe) wystrzeliły tam pocisk Scud z substancjami chemicznymi. A potem nagle dowiedzieliśmy się, że reżim obraca te doniesienia przeciwko nam. Rebelianci nie stali za tamtym atakiem _ - powiedział Saadeddin.
Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (Organization for the Prohibition of Chemical Weapons - OPCW) z siedzibą w Wiedniu poinformowała, że nie ma informacji z niezależnych źródeł w sprawie tego ataku. _ Uważnie monitorujemy sytuację (w Syrii), ale na razie nie wiemy więcej niż (dziennikarze) _ - powiedział szef OPCW Ahmet Uzumcu.
Anonimowy przedstawiciel rządu Turcji powiedział w rozmowie z agencją Reutera, że Ankara kategorycznie odrzuca oskarżenia Damaszku, który zarzucił jej, że ponosi odpowiedzialność za atak chemiczny.
Wcześniej syryjski minister informacji Omran Ahid ez-Zubi oświadczył, że Turcja i Katar, które popierają rebeliantów walczących o obalenie Asada, ponoszą _ prawną, moralną i polityczną odpowiedzialność _ za atak z użyciem głowicy chemicznej. Mówił o _ niebezpiecznej eskalacji _ i dodał, że atak był _ pierwszym aktem _ rządu tymczasowego, utworzonego przez rebeliantów.
Wspierająca Damaszek Moskwa dołączyła do oskarżeń pod adresem powstańców. _ Wcześnie rano odnotowano przypadek użycia broni chemicznej przez zbrojną opozycję w prowincji Aleppo _ - oświadczyło rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. _ Jesteśmy głęboko zaniepokojeni faktem, że broń masowej zagłady trafia w ręce rebeliantów, co jeszcze pogarsza sytuację w Syrii _ - głosi komunikat MSZ.
Syryjska Koalicja Narodowa w nocy z poniedziałku na wtorek wybrała w Stambule byłego biznesmena, wykształconego na Zachodzie Ghassana Hitto na tymczasowego premiera, który ma administrować terenami kontrolowanymi przez rebeliantów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Rakieta z głowicą chemiczną. Kto odpalił? Syryjscy rebelianci zaprzeczyli, jakoby użyli broni chemicznej, o co dzisiaj oskarżył ich reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada. | |
Syryjczycy wybrali nowego szefa rządu Syryjska Koalicja Narodowa wybrała byłego biznesmena, wykształconego na Zachodzie Ghassana Hitto. Ma administrować terenami kontrolowanymi przez rebeliantów. | |
Kończy się koszmar porwanych żołnierzy 21 żołnierzy misji obserwacyjnej ONZ na Wzgórzach Golan, uprowadzonych przez syryjskich rebeliantów, zostało przekazanych władzom Jordanii. |