Przetwarzanie danych osobowych powinno się odbywać tylko za zgodą użytkownika - podkreślali komisarz UE Viviane Reding i minister administracji i cyfryzacji Michał Boni podczas debaty zorganizowanej w poniedziałek w Warszawie.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viviane Reding, komisarz ds. sprawiedliwości, praw podstawowych i obywatelstwa wzięła udział w debacie _ Cyfrowa tożsamość - kim jesteśmy w internecie i jak dzielimy się wiedzą o sobie? _, która dotyczyła reformy systemu ochrony danych osobowych w Unii Europejskiej. Propozycja nowego rozporządzenia w tej sprawie została przedstawiona przez Reding w styczniu 2012 roku.
Rozporządzenie ma ustalić jednolite standardy ochrony prywatności we wszystkich państwach UE. Obecnie nie ma takich przepisów.
Michał Boni powiedział, że dyskusja dotycząca przepisów o ochronie danych osobowych musi uwzględnić cztery fundamenty. Pierwszy to kontekst, w jakim się ona toczy. Minister podkreślił, że z jednej strony udostępnianie danych osobowych może prowadzić do nadużyć, ale z drugiej strony - jak zaznaczył - większa wiedza o obywatelach umożliwia lepsze działanie państwa związane z rozwiązywaniem różnych problemów społecznych. Drugim ważnym fundamentem, zdaniem Boniego, jest przestrzeganie zasady, że prawo do ochrony prywatności i danych osobowych jest fundamentalnym prawem i musi być przestrzegane w warunkach gospodarki cyfrowej.
_ Dyskusja nie powinna więc dotyczyć tego, czy szanować prywatność, ale tylko tego, kiedy i na jakich warunkach tworzyć podstawy do przetwarzania danych _ - wyjaśnił.
Boni podkreślił - i to jest trzeci fundament, jaki wymienił - że debata dotycząca zmian w przepisach unijnych powinna być wolna od ideologii. Ostatni, zdaniem Boniego, fundament to wykorzystanie debaty do edukacji na temat świadomego decydowania o udostępnianiu danych osobowych.
Z kolei Viviane Reding podkreśliła, że każdy obywatel ma prawo chronić swoje dane. _ Ochrona danych osobowych jest prawem podstawowym w Unii Europejskiej, a prywatność stanowi integralną część ludzkiej godności i wolności osobistej _ - powiedziała Reding. Jej zdaniem, jeśli użytkownicy będą mieli świadomość, że ich dane osobowe są przetwarzane bezpiecznie, to gospodarka cyfrowa będzie się rozwijać, bo użytkownicy będą chętniej udostępniać swoje dane firmom. Reding podkreśliła, że nowe rozporządzenie dotyczyć będzie wszystkich firm oferujących swoje produkty lub usługi obywatelom unii.
Zaproponowane w rozporządzeniu zmiany miałyby wprowadzić m.in. zasadę tzw. ochrony domyślnej. Oznaczałoby to, że usługi czy programy (np. przeglądarki internetowe)
w tabletach, smartfonach, komputerach musiałyby mieć od początku takie ustawienia, które w pełni chroniłyby prywatność użytkowników. Obecnie to użytkownik musi ustawić odpowiednie funkcje programów, aby jego dane były bezpieczne.
Rozporządzenie wprowadzałoby także zasadę wyraźnej zgody użytkownika na przetwarzanie danych osobowych. Z przetwarzaniem danych osobowych związane jest tzw. profilowanie, czyli zbieranie danych o użytkowniku z różnych źródeł. Profil to obraz użytkownika dla firm, które dopasowują do niego reklamy produktów i usług.
Profilowanie może przynieść obywatelom wiele korzyści: na podstawie profili są podejmowane decyzje, np. o przyznaniu ubezpieczenia lub kredytu. Z drugiej strony profilowanie rodzi obawy, że użytkownik może otrzymywać wyłącznie informacje odpowiadające jego dotychczasowemu profilowi.
Nowe przepisy dopuszczać mają profilowanie opierające się na automatycznym przetwarzaniu danych jedynie w ściśle określonych sytuacjach: w trakcie zawierania lub wykonania umowy, na podstawie przepisów prawa lub po uzyskaniu zgody obywatela. Wprowadzają jednocześnie obowiązek poinformowania o tym osoby, która podlega profilowaniu.
Nad projektem rozporządzenia pracuje obecnie Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej. Komisje Parlamentarne analizują 4 tys. zgłoszonych poprawek. Głosowanie nad raportem dotyczącym rozporządzenia odbędzie się w Komisji ds. Wolności Obywatelskiej, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych 29 maja.
Następnie Parlament Europejski, Komisja Europejska i Rada Unii Europejskiej ustalą ostateczny kształt rozporządzenia, które zostanie poddane pod głosowanie w PE wiosną 2014 roku. Planuje się, że rozporządzenie wejdzie w życie w 2016 roku.