Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś chce wysłać wojsko na Ukrainę

0
Podziel się:

Na plan pozytywnie zareagowali separatyści z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej.

Białoruś chce wysłać wojsko na Ukrainę
(ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK/East News)

To będzie misja pokojowa - oświadczył prezydent Alaksandr Łukaszenka. Ideę tę poparli prorosyjscy separatyści ze wschodu Ukrainy, brak reakcji ze strony władz w Kijowie.

_ - Jeśli to będzie potrzebne - choć to dla mnie rzecz bardzo niebezpieczna i groźna, jeśli Rosja żywi nieufność do Zachodu, a Zachód do Rosji, Ameryka do Rosji, a Rosja do Ameryki, a także jest nieufność stron walczących - to byłbym gotów wykorzystać także nasze siły zbrojne, by rozdzielić strony konfliktu _ - oświadczył prezydent Białorusi w wywiadzie dla telewizji Euronews, który w całości ma zostać wyemitowany dzisiaj.

Łukaszenka wyraził też gotowość kontynuowania przez Białoruś misji pośrednika w celu pokojowego rozwiązania kryzysu na Ukrainie. Na wschodzie tego kraju obowiązuje od 5 września bardzo kruchy rozejm między siłami rządowymi a separatystami wspieranymi przez wojska rosyjskie.

Jak informuje Euronews, zamieszczając mały fragment wywiadu na stronie internetowej kanału, Łukaszenka opowiedział o swoim planie dla Ukrainy, w którym nie wykluczono udziału białoruskich wojsk pokojowych. _ Strony nie przyjęły tego planu, ale do tej pory nie został on też odrzucony _ - podaje Euronews. Na plan pozytywnie zareagowali separatyści z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL).

_ - Białorusini są nam zapewne najbliżsi, tak jak mieszkańcy Rosji. Byłoby świetnie, gdyby białoruski kontyngent wojskowy odseparował siły wzdłuż granic DRL i Ługańskiej Republiki Ludowej, oddzielając terytorium republik ludowych od Ukrainy _ - oświadczył w rozgłośni Goworit Moskwa przedstawiciel władz DRL Myrosław Rudenko.

Tymczasem najnowszy sondaż niezależnego ośrodka NISEPI wykazał, że popularność Łukaszenki we własnym kraju rośnie. We wrześniu byłoby gotowych głosować na niego 45,2 proc. respondentów (w czerwcu 39,8 proc.), zaś ufa mu 53,5 proc. (w czerwcu 49,6 proc.).

Według niezależnych komentatorów białoruskich ma to związek nie tylko ze stabilną sytuacją w kraju, ale i z polityką Łukaszenki wobec Ukrainy. Zdecydowana większość respondentów uważa, że białoruski prezydent _ lawiruje między stronami konfliktu _ (35,5 proc.) lub _ zachowuje neutralność _ (36,3 proc.). 44,7 proc. ocenia jego politykę wobec Ukrainy raczej pozytywnie, a 14,8 proc. zdecydowanie pozytywnie, a tylko 26,8 negatywnie.

_ - Mińsk "po Krymie" potrafił zdystansować się od Moskwy w sam raz na tyle, by jej nie rozzłościć, a jednocześnie wystarczająco, bo zyskać wdzięczność Kijowa i Brukseli _ - ocenia w niezależnej gazecie internetowej _ Biełorusskije Nowosti _ analityk Alaksandr Kłaskouski.

Jak podkreśla, ta dyplomatyczna elastyczność pozwoliła Białorusi uzyskać _ zaszczytny status miejsca rozmów pokojowych _ w sprawie Ukrainy. Aż 60 proc. Białorusinów pozytywnie oceniło fakt, że w Mińsku odbywały się spotkania grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE.

_ Polityka "pokornego cielęcia", które dwie matki ssie otworzyła oprócz tego nowe możliwości przed białoruską branżą obronną (kompensowanie Rosji utraty współpracy z ukraińskimi zakładami przemysłu zbrojeniowego), a także w dziedzinie eksportu artykułów żywnościowych do Rosji (oraz cichego reeksportu towarów z UE objętych embargiem) _ - ocenia Kłaskouski.

W dodatku na Mińsk przychylniej spojrzeli przedstawiciele Zachodu, co zwiększa szanse na poprawę stosunków Białorusi z UE i USA - uważają analitycy. Jednocześnie badanie ukraińskiej grupy Rejtynh wykazało, że Łukaszenka z 62 proc. wskazań, prowadzi wśród najbardziej lubianych przez Ukraińców zagranicznych liderów, wyprzedzając takich polityków jak prezydent USA Barack Obama (54 proc.), kanclerz Niemiec Angela Merkel (51 proc.), czy prezydent Polski Bronisław Komorowski (45 proc).

Czytaj więcej w Money.pl
Rebelianci nie ustępują. Ostrzał w Donbasie Rzecznik ukraińskiej operacji antyterrorystycznej Władysław Selezniow podkreśla, że separatyści ostrzeliwują też cywilów.
"Stany Zjednoczone mają udział w tym konflikcie" - Widzicie, że obecnie choćby nie wiem jak Europa kręciła i wykręcała się, to kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Francois Hollande i inni są zmuszeni podążać kursem polityki USA - oznajmił.
Ponad 800 żołnierzy zginęło na Ukrainie 3044 wojskowych zostało też rannych - poinformowała ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)