Były premier Włoch Silvio Berlusconi przyszedł dziś po raz pierwszy do sądu w Mediolanie na swój proces w tzw. sprawie Ruby. Jest w nim oskarżony o korzystanie z prostytucji nieletnich i nadużycie urzędu, za co grozi mu do 15 lat więzienia.
W rozmowie z dziennikarzami powtórzył, że imprezy w jego domu były _ eleganckimi kolacjami _. Były szef rządu odniósł się do sprawy przypadków przebierania się przez uczestniczki spotkań w jego rezydencji w Arcore za policjantki i zakonnice. Mówiła o tym w zeznaniach przed sądem jedna z modelek, która bywała u Berlusconiego.
_ - One urządzały konkursy burleski i robiły pokazy _ - powiedział były premier o młodych kobietach. Podkreślił, że zabawy te przebiegały w atmosferze _ radości, pogody i sympatii _. Prokuratura twierdzi zaś, że w jego domu prostytuowało się wiele kobiet.
Silvio Berlusconi, wyjaśniając powód swej obecności na rozprawie oświadczył: _ Przyszedłem zobaczyć to widowisko, wielką medialną operację zniesławienia _.
_ - Skandalem _ nazwał wydawanie publicznych pieniędzy na proces, który jego zdaniem jest _ niepotrzebny _. Ponadto były premier przyznał, odnosząc się do uczestniczek zabaw w jego rezydencji, znanych pod nazwą _ bunga bunga _: _ Utrzymuję te dziewczyny, bo ten proces zniszczył im życie _.
Do tej pory były premier nie uczestniczył w rozpoczętym przed rokiem w procesie, ponieważ zakwestionował kompetencje mediolańskiego sądu w tej sprawie.
O Berlusconim czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Berlusconi przed sądem. Wyrok zapadł Prokurator zażądał dla niego 5 lat więzienia, obrona - uniewinnienia. | |
Berlusconi oskarżony. Prestiżowa porażka Proces, w którym Silvio Berlusconi oskarżony jest o nadużycie władzy i korzystanie z prostytucji nieletnich, pozostanie w Mediolanie. | |
Kolejna rozprawa w sprawie Rubygate Na sali sądowej w Mediolanie nie będzie jednak ani Berlusconiego, ani młodej Marokanki Ruby, głównej bohaterki skandalu bunga-bunga. Obrońcy premiera będą wnioskować o przeniesienie procesu. |