Rząd chce wprowadzić surowsze kary dla nieletnich przestępców. Do poprawczaka ma trafić już 10-latek, a 15-latek może zostać skazany nawet na 25 lat więzienia.
_ _
Ministerstwo Sprawiedliwości po kilku latach prac ma gotowy projekt nowego prawa dla nieletnich, które zastąpi starą ustawę z 1982 roku - pisze dziennik _ Polska _. Jeśli spodoba się on rządowi Tuska, to wejdzie w życie w przyszłym roku. _ - To odpowiedź na rosnącą demoralizację dzieci _ - mówi gazecie wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona.
Zmiany są rewolucyjne - podkreśla dziennik. Za przestępstwa odpowiedzą już nawet 10-latkowie. W poprawczaku będą mogły jednak przebywać tylko do osiągnięcia pełnoletności, a nie tak jak teraz do 21. roku życia. Prawo dla nieletnich oprócz obniżenia wieku dzieci, które można dyscyplinować surowszymi karami, zakłada też zwiększenie roli mediacji pomiędzy sprawcą a pokrzywdzonym.