Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Będą przesiedlenia z terenów zalewowych?

0
Podziel się:

Poprawił się system zarządzania i pomocy powodzianom, ale wciąż zbyt mało dba się o wały i zbiorniki retencyjne.

Będą przesiedlenia z terenów zalewowych?
(Lech Gawuc/REPORTER)

Poprawił się system zarządzania i pomocy powodzianom, ale wciąż zbyt mało dba się o wały i zbiorniki retencyjne; trzeba doprecyzować prawo i podjąć próbę przesiedlenia osób zamieszkałych na terenach zalewowych - uważa prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.

Najwyższa Izba Kontroli od 1994 roku kilkanaście razy w ogólnopolskich i regionalnych kontrolach badała funkcjonowanie zabezpieczenia przeciwpowodziowego. Wszystkie raporty Izby trafiały do odpowiednich ministrów i właściwych komisji sejmowych. _ Pozostało jeszcze wiele do zrobienia _ - ocenił w czwartek prezes NIK w rozmowie z dziennikarzami.

Kwiatkowski zwrócił uwagę na problem zabudowy na terenach zalewowych. Jak podkreślił, należy doprecyzować prawo w tym zakresie, a także podjąć próby przeniesienia osób zamieszkałych na terenach zalewowych w bezpieczne miejsca zamieszkania.

Przypomniał, że ostatnia kontrola - opublikowana w kwietniu 2014 roku - wskazuje, że miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego obejmują zaledwie 12 proc. obszarów zagrożonych powodzią, a nawet jeśli obejmują, to tylko w 1/3 przypadków wprowadzono zakazy i ograniczenia inwestowania.

Prezes NIK przypomniał, że 30 proc. gmin - nie mając planu zagospodarowania - nawet w studiach uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego nie zawarła żadnych zapisów zakazujących lub ograniczających lokalizację inwestycji na terenach zagrożonych powodzią.

_ - W większości skontrolowanych gmin w decyzjach o pozwoleniu na budowę nie informowano inwestorów o skutkach i zagrożeniach lokalizowania przedsięwzięć na terenach zagrożonych powodzią _ - powiedział Kwiatkowski.

W ocenie NIK w wielu miejscach w znacznym stopniu uporządkowano tereny między wałem a korytem rzeki, poprawił się sposób zarządzania w czasie trwania kryzysu, dobrze działają straż pożarna i policja oraz skutecznie udzielana jest pomoc powodzianom. NIK zwraca też uwagę, że zbudowano system monitoringu i osłony hydrologiczno-meteorologicznej, rozpoczęto inwestycje w dorzeczach rzek, głównie Odry, m.in. z wykorzystaniem środków z UE oraz Banku Światowego. Prezes NIK ocenił jednak, że wciąż zbyt wolno postępuje kluczowa inwestycja w Raciborzu.

Kwiatkowski wskazał, że na podstawie dotychczasowych kontroli NIK należy m.in. jasno określić kompetencje poszczególnych instytucji w zakresie zapobiegania powodziom, dalej inwestować w odnawianie wałów przeciwpowodziowych, oczyszczanie rzek, potoków, strumieni i rowów przydrożnych, poprzez dokonywanie nakazanych prawem przeglądów oraz wykonywanie wynikających z przeglądów prac remontowych.

Według NIK konieczne są inwestycje w systemy budowli i urządzeń hydrotechnicznych w dorzeczach Odry i Wisły - zbiorniki wodne i poldery, czyli tereny kontrolowanego wylewu rzeki. Projekt ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu rzeki Odry ma wciąż opóźnienia w stosunku do przyjętych założeń. Tylko system złożony ze zbiorników wodnych, polderów i wałów jest w stanie skutecznie minimalizować skutki powodzi - konkluduje NIK.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)