Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Barroso pisze list. Nałożą jakieś sankcje?

0
Podziel się:

Komisja Europejska jest zaniepokojona z powodu otrzymanych przez nią twierdzeń mówiących o zastraszaniu i naciskach na sędziów rumuńskiego Trybunału Konstytucyjnego.

Barroso pisze list. Nałożą jakieś sankcje?
(ec.europa.eu)

Komisja Europejska jest zaniepokojona z powodu otrzymanych przez nią twierdzeń mówiących o zastraszaniu i naciskach na sędziów rumuńskiego Trybunału Konstytucyjnego - napisał szef KE Jose Manuel Barroso do premiera Rumunii Viktora Ponty.

W dwustronicowym liście szef KE wyraził obawy - których, jak zaznaczył, jest _ szereg _ - w związku z wydarzeniami politycznymi w Rumunii w następstwie referendum z 29 lipca. Rumuni głosowali w nim nad odwołaniem prezydenta Traiana Basescu, ale frekwencja nie przekroczyła 50-procentowego progu i teraz w sprawie referendum ma wypowiedzieć się Trybunał Konstytucyjny. Zrobi to 31 sierpnia.

_ - Jestem głęboko zaniepokojony ostatnimi wydarzeniami związanymi z zatwierdzeniem referendum przez Trybunał Konstytucyjny _ - napisał Barroso, wskazując, że te wydarzenia nastąpiły mimo obietnic, jakie wcześniej złożył mu Ponta.

KE niepokoją otrzymane przez nią twierdzenia o zastraszaniu i naciskach na sędziów trybunału. _ - Jest konieczne, by te twierdzenia niezwłocznie dotarły do kompetentnych władz i zostały starannie zbadane _ - zaapelował Barroso. Przypomniał, że rząd Rumunii zobowiązał się, że zapewni, by wszystkie strony powstrzymały się od ingerencji, _ których celem jest podważenie postępowania sądowego lub wpłynięcie na nie _.

_ - Jest sprawą kluczową, by rząd Rumunii odpowiedział bez zbędnej zwłoki na prośbę Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przekazania list wyborczych, tak by trybunał mógł jak najszybciej wydać ostateczną decyzję w sprawie referendum _ - dodał Barroso. Trybunał poprosił rząd o zweryfikowanie list wyborczych, wskazując, że władze przekazały sprzeczne dane na temat liczby osób figurujących na listach.

Referendum w sprawie odwołania prezydenta było punktem kulminacyjnym w głębokim konflikcie między ośrodkami władzy skupionymi wokół Basescu i Ponty. Na początku lipca rumuński parlament głosami koalicji rządowej opowiedział się za wszczęciem procedury impeachmentu i Basescu został zawieszony w obowiązkach na 30 dni. Wcześniej rząd Ponty w szybkim tempie przyjął dekrety ograniczające kompetencje Trybunału Konstytucyjnego, wymienił szefów obu izb parlamentu, a także rzecznika praw obywatelskich, który jako jedyny mógł nowe dekrety zakwestionować.

Tempo i sposób przeprowadzenia tych zmian wywołały krytykę KE. W raporcie w ramach Mechanizmu Oceny i Kontroli z 18 lipca KE skrytykowała stan wymiaru sprawiedliwości i przestrzegania zasad państwa prawa w Rumunii. Rumunia _ zawiodła nasze zaufanie _ - mówił wtedy Barroso.

Czytaj więcej w Money.pl
Odwołają prezydenta w referendum. Ulegli Pełniący obowiązki prezydenta Rumunii Crin Antonescu zatwierdził dekret dotyczący referendum w sprawie impeachmentu zawieszonego prezydenta Traiana Basescu.
Europa zaniepokojona sytuacją w Rumunii Rumunia i szef państwa nie słuchają rozkazów z zewnątrz - oznajmił pełniący obowiązki prezydenta przewodniczący Senatu Crin Antonescu w dzisiejszym przemówieniu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)