Od 1-go stycznia ponad 200 asystentów prokuratorów będzie prowadziło poważne śledztwa, w tym dotyczące przestępczości - donosi "Rzeczpospolita". Ma to usprawnić pracę śledczych.
Dziennik wyjaśnia, że prokuratorski pomocnik będzie odpowiadał między innymi za przygotowanie pytań do biegłego, od opinii którego najczęściej zależy postawienie zarzutów. Ma odciążyć przede wszystkim śledczych zajmujących się przestępczością zorganizowaną i gospodarczą. Wzorem amerykańskim będzie to tak zwana policja prokuratorska.
Jak podkreśla gazeta, ustawodawca nie wymaga od asystentów, by byli prawnikami. "Rzeczpospolita" wyjaśnia jednak, że kandydat na takie stanowisko musi wykazać się stażem urzędniczym w sądzie lub prokuraturze i musi mieć wyższe wykształcenie. Jeśli więc w danej prokuraturze prowadzi się dużo śledztw związanych z przestępstwami informatycznymi, można zatrudnić informatyka, który spełni wymogi formalne.
"Rzeczpospolita" podaje, że w całej Polsce ma być zatrudnionych około 230-tu asystentów. W niektórych prokuraturach już nawet zakończono nabór - na przykład w Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku.