Wbrew zapowiedziom egipska aktywistka Samira Ibrahim nie dostanie przyznawanej przez amerykański Departament Stanu nagrody dla kobiet, które wykazały się szczególną odwagą. Powodem są antysemickie wpisy na Twitterze - podała agencja EFE.
Ibrahim miała otrzymać przyznawaną od 2007 roku nagrodę International Woman of Courage Award dla kobiet z całego świata, które wykazały się wyjątkową odwagą w promowaniu praw człowieka i równouprawnienia kobiet.
O działaczce zrobiło się głośno, gdy podała do sądu egipskie władze z powodu wykonania na niej _ testu dziewictwa _ po protestach antyrządowych w 2011 roku. Ta metoda badań miała udowadniać, że na zatrzymanych przez policję kobietach nie dochodziło do gwałtów.
Departament Stanu ogłosił, że przyznanie nagrody zostanie odroczone do czasu zbadania przez władze wpisów Egipcjanki w serwisach społecznościowych, a Ibrahim nie będzie uczestniczyć w uroczystościach z udziałem szefa dyplomacji Johna Kerry'ego i pierwszej damy Michelle Obamy.
_ Zbyt późno zwróciliśmy uwagę na publiczne komentarze Samiry Ibrahim _ - przyznała rzeczniczka prasowa Departamentu Stanu Victoria Nuland.
W lipcu 2012 r., po krwawym zamachu na izraelskich turystów w Bułgarii, na koncie Ibrahim na Twitterze pojawił się wpis: _ Eksplozja w autobusie, który przewiózł Izraelczyków na lotnisko w Burgas w Bułgarii. To bardzo słodki dzień, pełen bardzo słodkich wiadomości _.
Ibrahim, która przyleciała do Stanów Zjednoczonych na uroczystość przyznania nagrody, nie przyznała się do napisania kontrowersyjnych wiadomości. Twierdzi, że ktoś włamał się na jej konto na Twitterze.
Jak podaje magazyn _ The Atlantic _, opozycjonistka napisała później na Twitterze: _ Nie przeproszę izraelskiego lobby w Ameryce w związku z moimi poprzednimi antyizraelskimi oświadczeniami, mimo presji ze strony amerykańskiego rządu, który wycofał się z przyznania mi nagrody _.
Czytaj więcej w Money.pl
