Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera w Rumunii. Prokuratura oskarżyła premiera o pranie brudnych pieniędzy

0
Podziel się:

Aktywa należące do premiera zostały czasowo zajęte - podała prokuratura.

Afera w Rumunii. Prokuratura oskarżyła premiera o pranie brudnych pieniędzy
(Partidul Social Democrat/wikimedia (CC BY 2.0))

Prokuratura w Rumunii oskarżyła premiera Viktora Pontę o fałszerstwa, unikanie płacenia podatków oraz pranie brudnych pieniędzy.

Aktywa należące do premiera zostały czasowo zajęte - podała prokuratura. Zarzuty dotyczą czasów kariery prawniczej obecnego szefa rządu. Ponta wcześniej zaprzeczał, by dopuścił się jakichś nieprawidłowości.

Na początku czerwca parlament Rumunii, w którym centrolewicowa koalicja ma sporą większość, odrzucił we wtorek wniosek Krajowej Dyrekcji Antykorupcyjnej (DNA) o pozbawienie premiera Victora Ponty (na zdjęciu) immunitetu w związku z oskarżeniami o korupcję.

Za odrzuceniem wniosku było 231 deputowanych, podczas gdy pozbawienia premiera immunitetu chciało 120 posłów. Decyzja parlamentu dotyczy wniosku DNA dotyczącego konfliktu interesów, natomiast śledztwo dotyczące fałszerstw, współudziału w przestępstwach podatkowych i prania pieniędzy będzie kontynuowane - podała agencja AFP.

Wynik głosowania został oceniony jako "nieodpowiedzialność" przez prezydenta Klausa Iohannisa, który wcześniej apelował do Ponty o dymisję. "To dowód maksymalnej nieodpowiedzialności i wyzwanie rzucone obywatelom" - powiedział Iohannis.

DNA oskarża obecnego szefa rządu, że w 2011 roku, na rok przed objęciem stanowiska, przyjął 50 tys. euro od swego dawnego wspólnika, Dana Sovy, którego następnie dwukrotnie mianował ministrem. Według śledczych wystawił fałszywe rachunki datowane na 2007 i 2008 rok, kwitując rzekome honoraria, jakie miał otrzymać za usługi prawne dla kancelarii Sovy.

Ponta mówił, że celem zarzutów pod jego adresem jest zmiana rządu. Oskarżenia nie dotyczą okresu, gdy Ponta był premierem, dlatego szef rządu nie może zostać zawieszony w obowiązkach przez Iohannisa.

Zagranicznym dziennikarzom Ponta powiedział, że rozważał rezygnację po tym, jak dowiedział się o podejrzeniach wobec jego osoby. Uznał jednak, że pozostanie na stanowisku, aby zapewnić stabilność polityczną kraju. Rezygnacja rządu wywołałaby, zdaniem Ponty, kilkumiesięczny kryzys polityczny.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)