Dziś w całym kraju zginęło łącznie 57 osób. W środę rozpoczną się w Iraku wybory parlamentarne, pierwsze od wycofania wojsk USA w 2011 roku.
Zamachowiec samobójca zdetonował ładunek wybuchowy w tłumie kurdyjskich uczestników wiecu w mieście Chanakin w pobliżu granicy z Iranem, którzy oglądali na wideo głosującego prezydenta Iraku, Kurda Dżalala Talabaniego, hospitalizowanego w Niemczech.
W zamachu tym śmierć poniosło łącznie 30 osób i 50 osób zostało rannych. W całym kraju śmierć w zamachach poniosło co najmniej 57 osób, a 100 zostało rannych. Ofiary to głównie członkowie sił bezpieczeństwa.
Wybory odbędą się w środę, ale ok. 800 tys. wojskowych i policjantów głosuje wcześniej, aby w dniu wyborów poświęcić się jedynie ochranianiu wyborców i lokali wyborczych. Z możliwości wcześniejszego głosowania mogą skorzystać też pacjenci w szpitalach, personel medyczny, więźniowie i strażnicy więzienni.
O miejsca w 328-osobowym parlamencie ubiega się ponad 9 tys. kandydatów. Uprawnionych do głosowania jest ponad 20 mln wyborców.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Wieźli karty do głosowania. Zamach Ofiary śmiertelne to członek komisji wyborczej, policjant i kierowca. | |
Ochroniarz prezydenta zastrzelił dziennikarza Ofiarą ataku jest kierownik bagdadzkiego biura Radia Wolny Irak, należącego do Radia Swoboda, znany dziennikarz Mohamed Badawi al- Szammari. | |
Krwawy atak w centrum miasta. Są ofiary Co najmniej 19 osób zginęło, a dziesiątki zostały ranne, w zamachach bombowych w stolicy Iraku, Bagdadzie. | |
Dowódcy Al-Kaidy zamordowani w Iraku Ludność zemściła się na na terrorystach - powiedział agencji AFP dowódca milicji Ahmad Aburicha. |