Złodziej okradł mieszkanie, ogolił się w łazience obrabowanych właścicieli, posilił się, wypił wino, położył się na kanapie, by chwilę odpocząć i... zasnął.
Kiedy się obudził, był już w rękach karabinierów, wezwanych przez gospodarzy po ich powrocie do domu. Taką niefrasobliwością wykazał się 43-letni, karany wcześniej złodziej z okolic Turynu. Historię tę opisała w piątek agencja Ansa.
Właściciele apartamentu w miejscowości Torre Pellice w Piemoncie zauważyli po wejściu do domu wieczorem osobliwą scenkę: w przedpokoju stały spakowane ich najcenniejsze sprzęty i przedmioty, a na kanapie chrapał mężczyzna przy włączonym telewizorze. Obok stały opróżnione butelki białego wina, a także talerzyk z orzeszkami i innymi przysmakami - wszystko w zasięgu ręki.
"Bankiet" nie wyszedł jednak zmęczonemu złodziejowi na dobre. Kiedy się obudził, miał już na rękach kajdanki.