Co mają wspólnego cegły, piłeczki pingpongowe i baloniki? To część z towarów, których sprzedaż w Pekinie zakazana jest podczas trwającego właśnie zjazdu Komunistycznej Partii Chin. Jeden z najbardziej znanych chińskich blogerów politycznych Michael Anti tłumaczy, że dla mieszkańców chińskiej stolicy kongres to wiele ograniczeń i nie zawsze łatwych do wytłumaczenia restrykcji.
Ani cegieł, ani baloników nie można będzie kupić w chińskiej stolicy jeszcze przez najbliższy tydzień. Uznano, że obydwie rzeczy mogą zagrażać bezpieczeństwu zjazdu komunistycznej partii. Cegły - teoretycznie mogłyby posłużyć podczas ewentualnych protestów. W balonikach z helem można byłoby zaś ukryć wywrotowe ulotki.
- _ W chińskiej blogosferze wiele osób narzeka na te ograniczenia, na bardzo wolno działający internet. Do tego doszły szczególne środki bezpieczeństwa w taksówkach i metrze _ - mówi Polskiemu Radiu Anti.
Władze Pekinu nakazały taksówkarzom usunięcie w samochodach uchwytów do otwierania okien przy siedzeniach pasażerów, co - zdaniem urzędników - ma uniemożliwić rozrzucanie w mieście ulotek.
W czasie zjazdu ze sklepowych półek znikły ostre przedmioty, a ewentualny zakup noży kuchennych - jak informują chińscy internauci - trzeba zarejestrować też na posterunku policji.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Chiny się chwieją. To początek końca komunistycznego mocarstwa? Chińczyków będzie za mało - to jeden z największych problemów, który muszą pokonać, by dominować nad światem. | |
Śmiała wypowiedź na zjeździe chińskiej partii Chińskie władze starają się ujarzmić wszechobecną korupcję, która wywołuje powszechny gniew w społeczeństwie. | |
Bunt w Chinach. Tysiące uczniów na ulicach Uczestnicy demonstracji żądali wolności i powrotu do Tybetu ich religijnego przywódcy dalajlamy. |