Dziesięć uszkodzonych samochodów i zdemolowane rusztowanie budowlane - to efekt wyczynów 42-letniego pirata drogowego, który szalał swoim bmw po wąskich uliczkach krakowskiego Kazimierza.
Akcja jak z sensacyjnego filmu zaczęła się od kolizji na skrzyżowaniu. "Kierujący bmw nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu na "stopie" i zderzył się z osobowym fordem. Chciał uciec z miejsca zdarzenia" - relacjonował PAP dyżurny krakowskiej drogówki.
Ucieczka okazała się trudnym wyzwaniem - uliczki dzielnicy Kazimierz są wąskie i tworzą swoisty labirynt. Uciekinier miał wyraźne kłopoty z prowadzeniem auta w takich warunkach - w czasie jazdy uszkodził dziesięć pojazdów.
Desperata zatrzymało dopiero rusztowanie, które "pojawiło się" przed jego bmw na ul. Józefa. Auto uderzyło w konstrukcję, kompletnie ją demolując.
Kierowca, 42-letni mieszkaniec Krakowa, doznał tylko niegroźnych obrażeń twarzy. Był trzeźwy - podali policjanci.
Uszkodzone rusztowanie nadaje się tylko do rozbiórki.