W komunikacie na stronach internetowych policja podała, że młodego chłopaka zdradziło nerwowe zachowanie podczas rutynowej kontroli policji. Wczoraj w godzinach wieczornych funkcjonariusze pojechali na parking leśny w Szczecinie. Tam na polance grupa osób bawiła się przy ognisku. Na widok policjantów jeden z mężczyzn zaczął wrzucać jakieś przedmioty do ognia.
Podczas legitymowania chłopak szarpał się i zaczął uciekać w stronę lasu. W trakcie ucieczki wyrzucał kolejne przedmioty. Wśród nich były tabletki ecstasy.
W wynajmowanym mieszkaniu 20-letniego Mateusza B. znaleziono dziwaczną hodowlę ukrytą w szafie: podświetlone doniczki, lampę podgrzewającą i system wentylacyjny.
Prokurator wystąpi z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Mateusz B. będzie odpowiadał za posiadanie i produkcję narkotyków.