Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: splace rat

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-07-19 16:16 Re: splace rat Neko
Użytkownik "Samotnik" napisał

> Dlaczego tak uważasz? Czytałeś jego umowę?


Nie czytalem. Ale banki zwykle nie uruchamiaja
windykacji, jesli rata nie wplynela powiedzmy pare
dni po terminie. Bardziej wyglada mi to na probe
naciagania. Ewentualnia jakas skretyniala firma
windykacyjna, ktora reprezentuje bank na sile
probuje pokazac ze "pracuje". Ale i wtedy
w leb i do szpitala. ;)

Neko

2006-07-19 16:29 Re: splace rat Samotnik
napisal(a):
> Użytkownik "Samotnik" napisał
>
>> Dlaczego tak uważasz? Czytałeś jego umowę?
>
>
> Nie czytalem.

No właśnie, i tutaj powinieneś skończyć swojego posta.
Możliwe, że ktoś go naciąga, ale możliwe że nazbierało mu się różnych
opłat karnych za opóźnienia i zrobiło się np. 100 albo 200 zł
zadłużenia - bo to raz 15 zł za monit listowny, raz 25 za
telefoniczny, kilka opłat po 10 zł za fakt spóźnienia itd. Te firmy od
rat tak naprawdę z tego żyją. Kasa jest najpierw księgowana na poczet
takich opłat, więc może mieć ciągłą niedopłatę raty. Aż w końcu przyszedł
ktoś zapytać co zamierza z tym zrobić. Przy tych kreytach ratalnych to
są różne zwyczaje. Kiedyś kupiłem w Żaglu na raty notebooka. Wieczorem
przyjechał jakiś facet autem z logo Żagla na drzwiach. Był mało przyjazny,
miał wygląd policjanta na emeryturze. :) Stwierdził, że przyjechał na
'wizję lokalną domu' w związku z udzieleniem tego kredytu. :) I to nie był
naciągacz, dysponował numerem wniosku, moimi danymi, ksero dowodu i nie chciał
kasy. Coś im nie zatrybiło w systemie i mimo że udzielili mi tego kredytu na
poczekaniu, to facet dostał info, że zanim mi udzielą, to ma jechać sprawdzić
czy ten adres w ogóle istnieje itd. Nie zdziwiłbym się gdyby ten sam
facet objeżdżał przy okazji takich, co zalegają. Na wielu ludzi to
działa.
--
Samotnik
1 2 starsze