Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Bartosz Krzyżaniak
|

Stępień: Instytut Lecha Wałęsy nie ogłosi upadłości w związku z zadłużeniem

19
Podziel się:

Prezes Fundacji Instytut Lecha Wałęsy w Warszawie Jerzy Stępień uważa, że Instytut nie będzie zmuszony do ogłoszenia finansowej upadłości w związku z żądaniem spółki Skarbu Państwa ponad 1,5 mln zł.

Stępień: Instytut Lecha Wałęsy nie ogłosi upadłości w związku z zadłużeniem
(Grzegorz Rogiński/KPRM.)

Jerzy Stępień, prezes Fundacji Instytut Lecha Wałęsy w Warszawie, uważa, że Instytut nie będzie zmuszony do ogłoszenia finansowej upadłości w związku z żądaniem spółki Skarbu Państwa ponad 1,5 mln zł.

- Fundacje nie upadają, tylko są rozwiązywane, likwidowane - powiedział Jerzy Stępień pytany w Radiu Zet o możliwość ogłoszenia upadłości przez Instytut. Dopytywany, czy do takiej sytuacji jest blisko, odparł, że nie.

Prezes tłumaczył też, jak doszło do zadłużenia.

- Zaciągano pewne zobowiązania, ale następnie ich nie wykonywano, a środki otrzymane na wykonywanie tych zobowiązań poszły na jakieś inne cele - na utrzymanie Instytutu, na pensje - powiedział.

W kwietniupojawiły się informacje o żądaniu ze strony podmiotów związanych ze spółkami Skarbu Państwa zwrotu dotacji w wysokości 1 mln 700 tys. zł udzielonych Instytutowi Lecha Wałęsy na realizację projektów. Firmy te uznały, że nie wszystkie zadania zawarte w umowie zostały wykonane przez Instytut.

Jerzy Stępień pytany, czy Instytut zadłużył jego były prezes Mieczysław Wachowski, podkreślił, że Wachowski "sam się podał do dymisji".

- Uznał, że dalej już nie może tego prowadzić, okazało się, że nie jest w stanie - dodał szef Fundacji.

Wachowski, który był szefem gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy w latach 1990-1995, kierował fundacją jego imienia przez dwa lata. Jego poprzednikiem i pierwszym prezesem był Piotr Gulczyński. We wrześniu 2016 r., gdy Wachowski przestał kierować fundacją, na jej koncie było - jak informował Jerzy Stępień - 107 zł. O powołaniu nowego szefa zdecydowała rada nadzorcza fundacji, której członkiem był do tej pory Stępień.

Prezes podkreślił, że pieniądze nie były "roztrwonione, rozgrabione".

- Zostały przeznaczone na inne cele niż te, które sformułowali donatorzy i do których realizacji Instytut się zobowiązał - tłumaczył Stępień.

Zaznaczył jednocześnie, że żądania państwowej spółki są dla niego zrozumiałe.

- Nie dziwię im się - przyznał.

Dodał przy tym, że oczekuje "większej życzliwości" ze strony spółki Skarbu Państwa "w rozłożeniu na raty może".
- Nie wszystkie terminy jeszcze minęły do wykonania tych zobowiązań - powiedział.

Do głównych celów, powołanej w 1995 r. Fundacji Instytut Lecha Wałęsy, należy m.in. ochrona dziedzictwa narodowego, tradycji niepodległościowej i solidarnościowej oraz dokumentacja życia i działalności Lecha Wałęsy. W latach 2008-2014 ILW przyznawał Nagrodę Lecha Wałęsy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(19)
Michał Cz.
7 lat temu
No ,to POszli,......w skarpetkach albo i na boso,na boso. Tak kończy bolek i jego kompanija. Co się dało,to rozkradli i teraz larum. A POszli oni won !!!!!.
spoko-1
7 lat temu
BLA BLA BLA-wachowski pojechał na Seszele-hi hi okradł lecha
kobieta
7 lat temu
pieniądze nie były " roztrwonione , rozgrabione " , wierzycie w cuda ?? bo ja nie
nwnytgntyhnet...
7 lat temu
Taaaaak: "Zaciągano pewne zobowiązania, ale następnie ich nie wykonywano, a środki otrzymane na wykonywanie tych zobowiązań poszły na jakieś inne cele - na utrzymanie Instytutu, na pensje - powiedział prezes." Czyli zwykłe złodziejstwo...
Bogdan
7 lat temu
Cały czas niegospodarność, chciwość i za grosz odpowiedzialności. Zarządzający fundacją przejedli kasę i mają to gdzieś, kto im zrobi krzywdę. Nie zdziwię się jak Bolo też miał z tego odpowiednie profity.