Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|

Pobierasz torrenty? Spodziewaj się wizyty windykatora

42
Podziel się:

Ważne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oznacza spore problemy dla internetowych piratów. Do osoby, która ściąga nielegalne kopie filmów, muzyki, książek czy innych dokumentów, może przyjść windykator praw własności intelektualnej.

Pobierasz torrenty? Spodziewaj się wizyty windykatora
Ściąganie torrentów grozi wizytą windykatora (Adobe Stock)

"Systematyczne rejestrowanie adresów IP użytkowników oraz udostępnianie ich nazw i adresów pocztowych podmiotowi praw własności intelektualnej lub osobie trzeciej w celu umożliwienia wytoczenia powództwa o odszkodowanie jest, pod określonymi warunkami, dopuszczalne" - orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

A to oznacza, że do piratów internetowych może zapukać windykator praw własności intelektualnej. Dane takiej osoby organom ścigania będzie wydawał dostawca internetu, w uzasadnionych przypadkach.

"Żądanie udzielenia informacji, skierowane przez podmiot praw własności intelektualnej, nie może mieć znamion nadużycia oraz musi być uzasadnione i proporcjonalne" - stwierdził Trybunał.

Zobacz także: Wymiana kopciucha na kopciucha. "Spotykamy się z próbami oszukania systemu"

Choć TSUE zajął się sprawą z Belgii, rzutuje na zasady w całej Unii. Firma Mircom International, zajmująca się windykacją należności wynikających z naruszenia praw własności intelektualnej, złożyła do sądu gospodarczego w Antwerpii wniosek o udostępnienie danych identyfikacyjnych klientów jednego z dostawców internetu (Telenet) na podstawie adresów IP.

Łącza klientów od tego dostawcy miały być wykorzystywane do udostępniania w sieci filmów za pomocą torrentów (platforma służąca do dzielenia się plikami, najczęściej pirackich wersji oprogramowania lub plików z filmami, serialami, muzyką, książkami itp.).

Spór dotarł do TSUE, który orzekł przede wszystkim, że "zamieszczanie segmentów pliku multimedialnego w sieci równorzędnej (peer-to-peer), takiej jak ta rozpatrywana w omawianej sprawie, stanowi podawanie do publicznej wiadomości w rozumieniu prawa Unii".

Po drugie, zdaniem Trybunału, dostawca internetu może systematycznie rejestrować adresy IP użytkowników oraz udostępniać ich nazwy i adresy pocztowe podmiotom praw własności intelektualnej czy firmom takim jak Mircom "w celu umożliwienia wniesienia powództwa odszkodowawczego".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(42)
prawda
2 lata temu
zrobiłem gre to mi ją ukradli...udostępniłem film z wycieczki żart to mi zablokowali bo wykryło muzykę z płyty o nazwie dźwięki natury a to były odgłosy ptaków ze strumienia obok płynącego... was już kompletnie porąbało by za wasze złodziejstwo karać tych co to tworzą, to wy nam kradniecie nasze dzieła
Alien
3 lata temu
A co jeśli gra jest niedostępna w żadnym sklepie?
Jowita
3 lata temu
W Polsce nie jest nielegalne ściąganie - nielegalne jest udostępnianie.
sceptyczny
3 lata temu
Ludzie, dowiedzcie sie bardziej czym sa prawa autorskie gier, programow, muzyki czy innych utworow wersji cyfrowej, fizycznej. Wiele firm, wielu autorow nie zezwala na pobieranie ich wlasnosci intelektualnej z nielegalnych zrodel a wy sie bronicie bo tacy biedni, bo UWAZACIE, ze mozna. Programy ogolnodostepne jak Avast czy Libre Office jak najbardziej, ale te wymagajace kupna juz niekoniecznie. Chcecie gier? Chcecie muzyki? Nalezy zaplacic! Jak nie, tworzcie sami albo zarobcie na to. Proste.
Elafin
3 lata temu
u nas pewnie będą oskarżać jak leci
...
Następna strona