Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KFM
|

Perła w koronie rosyjskiej branży na "czarnej liście". Kaspersky Lab ma problem

Podziel się:

Kaspersky Lab to jedna z największych na świecie firm zajmujących się cyberbezpieczeństwem. Właśnie trafiła na specjalną "czarną listę" Amerykanów, gdzie grupują firmy o "nieakceptowalnym ryzyku dla bezpieczeństwa USA".

Perła w koronie rosyjskiej branży na "czarnej liście". Kaspersky Lab ma problem
Jewgienij Kaspierski, rosyjski milioner, założyciel firmy Kaspersky Labs (Getty Images, SUHAIMI ABDULLAH)

Kaspersky Lab na czarną listę została wciągnięta przez FCC – Federalną Komisję Łączności, która pełni rolę rynkowego regulatora. Dokument grupuje firmy, które stanowią dla Stanów nieakceptowalne ryzyko w kontekście bezpieczeństwa wewnętrznego. Amerykanie prowadzą ją od 2019 r., jako jeden z elementów wojny handlowej między nimi a Chinami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Sankcje nie wystarczą". Specjalistka krytykuje działania NATO

Czarna lista Amerykanów

Towarzystwo, do jakiego trafiła firma Kaspierskiego, jest więcej niż malownicze. Listę otwierają chińskie "telekomy dla telekomów", czyli firmy Huawei i ZTE. Na liście znajdują się także:

- Hytera Communications Corporation, firma z chińskiego Shenzen, zajmuje się monitoringiem i sprzętem do szeroko rozumianego nadzoru,

- Hangzhou Hikvision Digital Technology Company, kolejna chińska spółka zajmująca się monitoringiem przemysłowym i internetem rzeczy,

- Dahua Technology Company, kolejna chińska spółka rozwijająca monitoring,

- China Mobile International USA, operator telekomunikacyjny z siedzibą w Hong Kongu,

- China Telecom (Americas) Corp. – kolejny duży telekom z Chin.

Wracając do początku listy, Huawei był figurą w partii szachów rozgrywanej między Donaldem Trumpem a Xi Jinpingiem. Wciągnięcie Huaweia na tę listę de facto oznaczało, że nie może korzystać z Androida, jakiego znamy, a jedynie z jego opensourcowych założeń – czyli niejako szkieletu samego systemu.

ZTE to inny gigant telekomunikacyjny, który niejednokrotnie preferował żyłowanie zysku za wszelką cenę, handlując np. z obłożonym sankcjami Iranem. Za firmą ciągną się też podejrzenia o zbyt nadmierną – jak na zachodnie oko – kolaborację z chińskimi władzami.

Zakaz wydawania pieniędzy z dotacji

Gdy firma trafi na taką listę, żaden działający w USA podmiot nie może kupować jej usług lub produktów, wykorzystując dotacje federalne. Wyłączając urzędników, zwykli konsumenci mogą korzystać z ich usług, choć mogą pojawić się problemy choćby ze wsparciem, gdyż obecność na liście ma długofalowe konsekwencje.

Kaspersky w oświadczeniu poinformował, że nie zgadza się z zarzutami o wykorzystywaniu swojego oprogramowania do szpiegowania na rzecz Rosji, podnosząc jednocześnie, że decyzja FCC "nie była oparta na technicznej ocenie produktów firmy", a jest jedynie odpowiedzią "na klimat związany z inwazją Rosji na Ukrainę".

Kaspersky zakończył rok fiskalny 2020 (wyniki za 2021 powinny być pod koniec kwietnia) z przychodem przekraczającym 700 mln dol. Ruch Amerykanów go zaboli, ale nim nie wstrząśnie. Największa część przychodów pochodzi z rynków rosyjskiego i europejskiego, a także Ameryki Północnej. Dotychczas firma zapewniała, że rosnące przychody z innych regionów, jak Ameryki Łacińskiej, pozwalają zasypać ubytek z regionu Ameryki Północnej.

Sam Kaspierski przywykł już do tego rodzaju oskarżeń, zwłaszcza po głośnej publikacji Bloomberga sugerującej komitywę biznesmena z rosyjskimi służbami. Kaspierski zwykł odpowiadać, że studiował kryptografię na uczelni, której fundatorami były m. in. KGB. Zarzeka się, że ze służbami nigdy nie pracował, a jedyne co mu zostało po tych czasach, to stara wojskowa kurtka, jakie wydawano wówczas studentom.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka światowa
internet
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl