Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|
aktualizacja

Nikt nie chce kupić dreamlinera prezydenta Meksyku. Teraz cały kraj ma problem

11
Podziel się:

Prezydent Meksyku ma ma nie lada problem. Nikt nie chce kupić rządowego dreamlinera. Prezydent jeszcze podczas kampanii obiecywał, że sprzeda maszynę, bo jest za droga. Efekt? Dreamliner od roku stoi w hangarze, ale podatnicy i tak płacą za niego, jakby latał.

Nikt nie chce kupić dreamlinera prezydenta Meksyku. Teraz cały kraj ma problem
(PAP, SASHENKA GUTIERREZ)

Prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador boryka się z problemem zostawionym przez poprzednika. Choć właściwie sam ten problem wykreował. Otóż podczas kampanii mówił, że zamówiony przez jego poprzedników dreamliner jest zbyt luksusowy, bardziej od amerykańskiego Air Force One. Zadeklarował też, że on sam - o ile wygra wybory - będzie latał rejsowymi samolotami.

Tak się stało. Lopez Obrador wygrał i nieco ponad rok temu został prezydentem Meksyk. Słowo się rzekło, los dreamlinera został przypieczętowany i maszyna została wystawiona na sprzedaż. Pieniądze miały być przeznaczone m.in. na usługi publiczne i pomoc dla imigrantów. I tu pojawiły się trudności.

Jak bowiem donosi meksykańska prasa, od roku nie można znaleźć kupca na maszynę. I choć prezydent López Obrador odmówił korzystania z samolotu prezydenckiego zakupionego przez poprzednika, to utrzymanie nieużywanej maszyny kosztuje prawie tyle samo, jakby latała.

Zobacz także: Obejrzyj: Innowacyjne rozwiązania w sektorze produkcji lotniczej w Województwie Podkarpackim

Jak donosi gazeta "Reforma" roczny koszt użytkowania samolotu podczas prezydentury Enrique Peña Nieto (poprzednika obecnego prezydenta) wyniósł 17 milionów pesos, czyli około 900 000 dolarów. Obecnie maszyna stoi w hangarze na lotnisku w południowej Kalifornii. Jak ustaliła gazeta, w ciągu dziewięciu miesięcy od uziemienia samolotu, rząd Meksyku wydał na jego utrzymanie 597 982 dolarów, czyli prawie 12 milionów peso. To oznacza, że roczny koszt utrzymania samolotu wyniósłby prawie 16 milionów pesos.

Do tego samolot od czasu do czasu trzeba wyprowadzić z hangaru i umyć. To kosztuje kolejne tysiące, samo mycie to 5 tys. dolarów.

Jeszcze w lipcu prezydent deklarował, że sprzedaż maszyny jest na ukończeniu i zostanie sfinalizowana lada dzień. Tak się jednak nie stało.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
Desmadre
4 lata temu
Meksyk to jeden wielki bałagan, ochyda!!
UncleScruge
4 lata temu
Ja bym go chetnie umyl za 4.000$ :-)
Autmex
4 lata temu
Jak ten samolot ma sprawne silniki to niech go LOT na części kupi!!! Na Okęciu w Warszawie zazwyczaj stoją 2 Lotowskie 787 w oczekiwaniu na zawodne silniki RR Trent 1000!!!
Koperta..,
4 lata temu
3-ia osoba w panstwie chce ten samolot
duda_niepokal...
4 lata temu
U nas pieniądze na modernizację armii poszły na kupno samolotów dla partyjnych(PiSowskich) dygnitarzy... może wysupłają coś jeszcze i kupią...