Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Donald Tusk ma naciskać na amerykańskie firmy. Chce zmiany związanej z elektrownią jądrową

56
Podziel się:

Przyszła koalicja rządząca zamierza kontynuować plany wybudowania elektrowni jądrowej. Jednak nie na zasadach przyjętych przez PiS. Ekipa Donalda Tuska ma naciskać na firmy Westinghouse i Bechtel, aby te wykupiły udziały w projektach energetyki jądrowej – podaje Bloomberg, który powołuje się na doradcę polityka.

Donald Tusk ma naciskać na amerykańskie firmy. Chce zmiany związanej z elektrownią jądrową
Elektrownia jądrowa. Donald Tusk ma naciskać na amerykańskie firmy, by te wykupiły udziały w polskich projektach (GETTY, NurPhoto)

Bloomberg powołuje się na Grzegorza Onichimowskiego. To główny doradca ds. energetyki Platformy Obywatelskiej. Przekazał on agencji, że Westinghouse Electric Co. i Bechtel Group Inc., czyli amerykańskie firmy, które mają zbudować pierwszą polską elektrownię jądrową, powinny objąć co najmniej 30 proc. udziałów w projekcie.

Elektrownia jądrowa. PiS nie wymagało finansowego udziału Amerykanów

To by oznaczało zmianę warunków umowy. Bloomberg zauważa, że podpisał ją jeszcze rząd Prawa i Sprawiedliwości. Porozumienie między polskimi władzami a amerykańskimi koncernami nie wymagało jednak obejmowania wymogu kapitałowego przez tych drugich w rozwoju polskiej energetyki jądrowej.

Grzegorz Onichimowski w pisemnym komentarzu dla agencji zauważa, że energia z atomu "cieszy się znacznym poparciem społecznym" i "jest niezbędna do powodzenia transformacji energetycznej Polski". Jednak wiąże się też z ryzykiem, dlatego też przyszły rząd uznał za "pożądane", by amerykańscy partnerzy partycypowali finansowo w projekcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Głośne "nie" dla atomu. Powód? Bo za drogi. "Myśliwce też kosztują, ale dają bezpieczeństwo"

PiS jednak też zamierzało nakłonić spółki budujące elektrownię do objęcia 49 proc. udziałów. Jak podsumowuje Bloomberg, skończyło się jednak na tym, że "Westinghouse i Bechtel mają pomóc w zabezpieczeniu finansowania dłużnego dla projektu z amerykańskiego Export-Import Bank".

Projekt elektrowni jądrowej do zmiany?

Rząd Mateusza Morawieckiego zdecydował, że polska energetyka jądrowa docelowo będzie mieć moc od 6 do 9 GW pochodzące z sześciu bloków zgrupowanych w trzech elektrowniach. Miałaby ją osiągnąć do 2040 r. Jednak doradca Donalda Tuska stwierdził, że Polska może nie potrzebować aż tak dużej mocy wytwarzanej z atomu.

Idealnie byłoby zbudować dwie elektrownie. Pierwszą z Amerykanami, a drugą być może z innym partnerem – stwierdził Grzegorz Onichimowski.

Przypomnijmy, że pierwsza elektrownia jądrowa z trzema reaktorami ma stanąć w Lubiatowie-Kopalinie. Wybudować i zagwarantować technologię mają amerykańskie firmy Westinghouse i Bechtel. Drugą siłownię mają natomiast przygotować wspólnie PGE PAK Energia Jądrowa oraz koreański koncern KHNP. Docelowo ma powstać w Koninie-Pątnowie. Zgodnie z planami ma ona mieć co najmniej dwa reaktory. Plany dotyczące trzeciej elektrowni na razie są owiane tajemnicą.

Elektrownia jądrowa powstanie w innym miejscu?

Pojawiły się jednak wątpliwości co do lokalizacji pierwszej siłowni. W trakcie spotkania lidera Platformy Obywatelskiej z sympatykami we wrocławskim Jagodnie jedna z uczestniczek zapytała się, czy będzie możliwość przeniesienia projektu w inne miejsce, gdyż Lubiatowo-Kopalino ma duże "walory" turystyczne, które może stracić przez tę inwestycję.

Chcę być odpowiedzialnym człowiekiem, więc chcę pani odpowiedzieć: jeśli bez straty czasu i pieniędzy, bez ryzyka będzie możliwe przeniesienie lokalizacji na równie uzasadnioną, a bez takiego waloru turystycznego, to oczywiście będziemy to rozważać. Ale też chcę powiedzieć, chociaż serce mi krwawi, że jeżeli jednak obecna lokalizacja będzie koniecznością, to zrobimy wszystko, by zminimalizować straty w regionie, który jest dla pani tak cenny – odpowiedział jej Donald Tusk.

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie wójta gminy Choczewo (to na jej terenie ma stanąć pierwsza elektrownia jądrowa). – Słowa byłego premiera wypowiedziane we Wrocławiu nie budzą we mnie niepokoju, tylko refleksję. Utwierdziłem się w przekonaniu, że jesteśmy krajem zaczarowanego ołówka. Pan Tusk chyba zapomniał, że to on stworzył projekt atomowy w Polsce, to on chciał budować kilkanaście lat temu elektrownię jądrową – stwierdził Wiesław Gębka w rozmowie z money.pl.

Jednocześnie lider PO zapewnił w Jagodnie, że "musimy jak najszybciej rozpocząć budowę elektrowni jądrowej", gdyż szybka transformacja energetyczna jest "polską racją stanu".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energetyka
energia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(56)
Anty-lewak
3 miesiące temu
Nie martwicie się o to czy nam prądu zabraknie a raczej martwcie się o to czy nam na rachunki za ten prąd pod rządami ekologów z KO nie zabraknie.
Ryży
3 miesiące temu
Ma być drogo i biednie.
Właściciel.
3 miesiące temu
Już się zaczyna kręcenie, młodzi zle wybrali ale dowiedzą się dopiero jak przyjdzie płacić rachunki za prąd a wtedy wszystko podrożeje a inflacja znów pójdzie do góry i znów się zacznie płacz i zgrzytanie zębów ja mam to gdzieś bo mnie stać wy sobie powinniście zadać sobie pytanie czy was stać!
Piotr
4 miesiące temu
Po co elektrownia atomowa Tusk kupi zdezelowane wiatraki Siemens od Niemca i będzie gitara.
cpp
4 miesiące temu
Podobnie było z tarczą antyrakietową. Początkowo przeciągające się negocjacje, tworzenie problemów, zmiana strategii negocjacyjnych, itd. a w końcu wycofanie się Amerykanów. Tylko dawniej powodem takiego działania był strach przed Rosjanami teraz będzie strach przed Niemcami
...
Następna strona